« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malenstwo1202
malenstwo1202

2011-02-09 11:20

|

Pozostałe

Czarna herbata.

Mam do Was Mamuśki pytanie. Bo sama już nie wiem czy ja mam jakąś obsesje czy coś... Czy 2letniemu dziecku można podawać czarną herbatę? Bo ja uważam, że tak małe dziecko nie powinno jej pić, tym bardziej, że moja teściowa parzy sobie taką mocną, że nawet ja takiej nie pije i daje ją mojej córci. I tłumacze mojemu mężowi, żeby jej coś powiedział, bo ja nie mam już nerwów na to. Tak samo ma uczulenie na białko a dostaje od niej jogurciki, po których ją wysypuje. Ja mam coś nie tak z głową czy jak mam wytłumaczyć mojemu mężowi, żeby zrozumiał, że to może jej szkodzić?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

Czarna herbata jest podobno bardziej szkodliwa niz kawa :/ Jest tyle innych rzeczy, ze dziecko nie powinno pic czarnej... Sa lisciaste jak cos, zielone - te sa zdrowe, np. czerwonej rozy, malinowa itp. Moze zaswiadczenie od lekarza potrzebuja, wez meza nastepnym razem do lekarza, jak idziesz z mala, moze on go uswiadomi... Do tego pewnie ta czarna herbata, skoro mocna, musi byc z gromada cukru ;/ Mozn przeciez sie zaopatrzec w taka herbate rozpuszczalna dla dzieci...
Jak dla mnie to masz wszystko z glowa ok ;)

Ja byłam z dzieckiem w szpitalu jak miał 14 m-c nic innego oprócz czarnej herbaty nie dawali mu do picia niby dietetycy uważali, że jest dobra więc mój syn wpijał jej 2-3 litry na dobę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

jak mały miał grype jelitowo-żołądkową to musiałam go przepajać czarną herbata.
według mnie nie jest zbyt zdrowe podawanie małemu dziecku czarnej herbaty,tym bardziej tak mocnej

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ja8
ja8

Mój syn normalnie pije czarną herbatę,tylko ,że krótko parzoną.Oczywiście nie daje mu codziennie,bo można się uzależnić,a ja jestem tego czystym przykładem,niestety dla mnie dzien bez herbaty-dzień stracony ;(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ja8
ja8

Wtrące jeszcze raz..:)Tak trochę mi się wydaje,że bardziej chodzi tutaj o tą teściową a nie o herbatę:)Mnie też drażniło jak podczas mojej nieobecności dawała mojemu dziecku różne dziwne rzeczy,których zabraniałam gdyż był za mały i jego żołądek nie był gotowy na to co ona chce mu dawać.Najgorsze było to jak przez kilka dni dawała mu mleko modyfikowane zrobione w złych proporcjach.Któregoś dnia przyszłam po dziecko,a tu ból brzuszka,płacze biedaczek,męczy się.Następnego dnia wróciłam wcześniej na pore karmienia mojego syna,wchodzę do kuchni i odrazu rzuciła mi sie butelka.Zapytałam czy jadł,odpowiedziała,że właśnie będzie mu dawać,nerwy mnie wzięły,zapytałam ile miarek mleka wsypała do tak małej ilości wody.Gdy usłyszałam odpowiedź,miałam już wszystko jasne.Nie powiem bo była awantura,nie patrzałam na męża że to jego matka,mówiłam to co myśle.Od tamtego czasu na prawdę ani razu moje dziecko nie zostało juz pod jej opieką.Jestem jak lwica która broni swojego stada,no i dzięki temu teściowa już się nie wtrąca,wystarczyło kilka spięć.Wyszło na to ,że to ja jestem górą,moja mała rodzinka jest zawsze za mną:).Z teściową trzeba krótko,bo jak będziesz mówiła delikatnie i z uśmiechem to nie dotrze,dalej bedzie robiła co chce.Niech mąż ci pomoże,tu nie chodzi o to aby się pokłócić,bo szczera rozmowa trochę bardziej emocjonalna wcale nie musi sie skończyć źle.