Dziwne że nie był podbarwiony krwią, ale jeśli była to galaretka to prawdopodobnie był to czop. Uważaj teraz przede wszystkim na higienę intymną i nie przejmuj się że za wcześnie, niektóre dziewczyny chodzą bez czopu nawet 2 tygodnie, a u ciebie on odchodzi częściowo.

W 3 trymestrze dość często miałam gęsty galaretowaty śluz, czasami był biały czasami taki mętny i jakby różowy. Ale jak odszedł mi czop to od razu wiedziałam, że to "to" (odszedł w dwóch częściach w odstępie jednego dnia), i dzień po odejściu czopa urodziłam, to było 4 dni przed terminem.

nie masz sie co martwic ja tez zadawalam ostatnio to pytanie i bylam z tym problemem u mojrgo gina tak prawdopodobnie to juz jest czop ale jezeli nie jest podbarwiony krwia to nic sie nie dzieje od wypadniecia przezroczysego czopa moze minac jeszcze miesiac do porodu wiec sie nie martw pewnie urodzisz w terminie u mnie minelo juz chyba tydzien i nic sie nie dzieje wiec sie nie martw :)

A jak szyjka? Co mówił lekarz? Moim zdaniem powinnaś pójść szybko na wizytę, bo nie masz jeszcze donoszonej ciąży. Czop zazwyczaj odchodzi gdy już szyjka jest całkowicie skrócona i zgładzona.

Pare dni temu lekarz tylko mówił po badaniu, że szyjka trzyma i że nic się tam nie dzieje. Nic więcej nie mówił. To było tydzień temu.

Ja mam taki śluz od ponad tygodnia, Hania22 też o tym pisała. http://40tygodni.pl/Category/006/2,33840,Zoltawy-gesty-sluz-co-to-Pomozcie.html Jutro mam wizytę u położnej to pewnie się czegoś dowiem. Ale póki co nie panikowałabym na Twoim miejscu - uważaj na siebie i Maleństwo. Oczywiście powinnaś skonsultować się ze swoim lekarzem, bo my w zasadzie same nie mamy doktoratów z medycyny tylko ze swoich doświadczeń wnioskujemy a każda z nas jest inna.
Ja póki co nie urodziłam pomimo, że też taką galaretkę obserwuję u siebie...

jak cię nic nie boli to myśle że jest wszystko ok tak jak dziewczyny pisza