« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goraleczka
goraleczka

2015-03-11 15:16

|

Uwagi i opinie

Czy Ty i Twój partner macie wspólny front...

jeśli chodzi o wychowanie Waszych dzieci?Pytam natchniona moją biedną koleżanką. Ona 5 dni sama z dzieckiem, mieszka u teściów, którzy weszli jej na głowę i robią z wnukiem co chcą, a potem na weekend dojeżdża jej mąż i psuje zasady wychowawcze wypracowane przez nią w ciągu 5 dni. Każdy swoje, a dziecko to wykorzystuje. Cieszę się, że u mnie jest jeden front.

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rainbow
Sama wychowywuje corcie , sama z nia mieszkam wiec nikt sie nie wtraca nikt nie chce wychowywac jej po swojemu .
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Przeważnie zawsze popiera mnie w wychowaniu córki i mamy podobne zdania jeśli o nią chodzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987

tak, ale nie zawsze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

 czasami zrobi coś co mi nie pasuje, ale wtedy odrazu sprowadzam go na ziemię. Mąż ma pomagać w wychowaniu, a nie przeszkadzać. Tymbardziej jeśli5 dni w tyg jest praktycznie nieobecny

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26

obydwoje mamy jeden cel jak wychowywac dziecko... nie mam zamiaru sprzeczac sie z mezem o wychowanie dziecka bo niby kto ma racje? no chyba nie zawsze my kobiety prawda?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mikeyla91

w wielu rzeczach zgadzamy sie ale mąż czasami ma nawyki  ktorych używal jego ojciec i musze go hamowac przypominajac mu ze jego dziecko ma miec lepsze dziecinstwo niż on , jak mieszkalismy z tesciowa cxzesto sie wtracala buntowala meza i wtedy nie mielismy zadnego frontu jak jestesmy u moich rodzicow moja mam tez probuje czasami cos ale wtedy mowie jej wprost ze ma byc tak jak my chcemy tzn godz 20 dzieci ida spac niw ma pozwalania na wszystko itp

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

trochę przez to, że bardzo duzo pracuje nie zna naszych nawyków i rozkładu dnia, albo niektórych zachowań Hani, dlaetgo czasem się ścieramy o coś, bo ma tendencje do rozpieszczania.

Tak typowy układ tatuś - córunia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
najdzela

Twoja koleżanka popełniła błąd nie ustalając granic. Ja przy nadarzającej się okazji powiedziałam teściowej co mi się nie podoba. Obraziła się ale to jej problem bo ona mu na wszystko pozwalała potem sobie szła a ja zostawałam z synkiem i toczyłam z nim spory bo np.  babcia pozwoliła grzebać przy kuchence a ja mu nie karze. Z narzeczonym staramy się razem ustalać zasady . 

Twój komentarz