Oczywiście, ze są głośne. I to dobrze. Martwiłabym się, gdyby był zbyt cicho. Bo albo chore, ale coś po cichu psocą :-)

Oj, jest taka Głośna, że hoho. Wszędzie jej pełno i zawsze ma dużo do powiedzenia, jest najmadrzejsza, dyskutuje z Dorosłymi ale nikt nigdy nie powiedział że przemadrzala, bo trochę z niej taka Pippi Lanksztrum :) ludzie bardzo lubią otwartość mojego dziecka i zawsze chętnie z nią rozmawiają i mówią że rozkoszna. Ja kocham jak się budzi rano i przez godzinę jest taka spokojniusia ;p hehe energii ma za 3

Hani się ogolnie w domu buzia nie zamyka , a teraz dodatkowo urządzają sobie z Wojtkiem zawody na piszczenie. Śpiewanie i granie na instrumentach zabawkowych też jest na porządku dZiennym ;)

Mam w domu dwóch synów wiec nie ma mowy zeby bylo cicho :-]

Głośne? ? To malo powiedziane. Moj 4.5 latek potrafi pol dnia latac po chacie i wrzeszczec na cale gardlo a roczniak uczy sie tego od niego. Dom wariatow. Zadne slowa nie skutkują by sie przyciszyl. Szwgierka kiedys dzwonila co sie dzieje bo u niej w domu słychać.