Spędzamy na tym dużo czasu od dawna, odkąd córcia roczek skończyła ;)
kiedyś uwielbiała rysowac po prostu kredkami, kupiłam jej świecowe, ale wyciskane, żeby się nie łamały, kartki, kolorowanki ;)
Teraz rysuje mazakami na suchościeralnej tablicy, do tego ma magnesowe różne kształty i tworzymy coś codziennie ;)
Od świąt jeszcze doszło jej lepienie z ciastoliny.
A manaualnie i kreatywnie rozwija się również budując z klocków czy tworząc co róż to nowe rzeczy ze zwykłych przedmiotów, typu budowanie domku z koca, kartonika itp :D Oczywiscie tam bawi się swoimi zwierzakami petshopami ;)
Narazie tyle mi do głowy przychodzi..

Duzo zajec plastycznych wykonuje u niani - malowanie, klejenie ostatnio poczatki wycinania. W domu najczesciej bawimy sie klockami (budujemy wszystko od domkow po wieze i monstery :)), uwielbia play-doh z tego jest najwiecej zabawy. Rzadziej rysujemy, malujemy ale staram sie raz w tygodniu takie zajecie zorganiziwac. Bawimy sie razem codziennie. W tygodniu pracuje do 17 ale zawsze znajdzie czas aby bawic sie z synem.

Narazie jest mały więc takich zajęć nie ma ale spędzam z nim całe dnie na zabawie,tatuś wymyśla co chwilę nowe zabawy żeby nie było nudno.Także jak podrośnie będę chciała tak jak piszesz spędzać z synem czas na nauce poprzez zabawę,Narazie czytam mu aby bajeczki :) lubi oglądać ilustracje :)

budujemmy z klocków, rysowanie bardziej niz malowanie, No i uwielbia takie ksiazeczki np dla 2 tków rozne zadania i najlepiej jak sa naklejki. robimy zawsze to razem ja jej mówie co musi zrobic a ona np. szuka danej naklejki, czy laczy dane przedmioty itd