jeśli masz regularne @ to jakieś 6 dni spóźnienia dają całkiem duże szanse:)

mojej kolezance na 4 testach w różnych odstępach czasowy nie wyszło...miała tylko lekkie plamienie i myslała, że to przez stres i tyle. W następnym miesiącu jak znowu okres się spóźniał jeszcze raz zrobiła i okazało się, że od początku była w ciąży :)

no właśnie nie mam. Najdłuższy trwał 35 dawno temu. Martwi mnie ten negatywny wynik :( Pewnie znów nic z tego... Troszkę nadzieji narobił mi ten owulacyjny...

ja tez pierwszy test negatywny po kilku dniach juz byl pozytywny:))

Szansa jest :) Życzę dwóch kresek w kolejnym teście.

Dzięki za odpowiedź. Zaczekam bo nie chce się kolejny raz rozczarować. Jeśli nie dostane okresu do poniedziałku, pójdę do lekarza (chociaż nie należę do ludzi cierpliwych). Najlepsze jest to że w tym miesiącu nawet nie wiem kiedy by to się mogło stać. Nie pamiętam :) Nie staraliśmy się jakoś specjalnie.