Mam tylko jeden szpital w mieście :)

Dwoje urodziłam w tym samym bo było bliżej a trzecie urodziłam za granicą po przeprowadzce.

Mam mieszane myśli - nie wiem. Miałam przy synku komplikacje po porodzie i teraz się boje :'(

Teraz zamierzam rodzić w innym szpitalu. 

Z tamtego byłam niby zadowolona, urodziłam tam dwójkę dzieci ale miał też minusy. Mnie np. denerwowały odwiedziny na sali i to że cały czas ktoś mi się kręcił. W tym szpitalu co zamierzam teraz rodzić goście nie mogą wchodzić na salę. No i po przeprowadzce do tego będę miała bliżej.

Miałam najcudowniejsza opiekę w moim kochanym szpitalu w Pruszkowie.

przeprowadzilismy się ok 300km dalej

Drugą córkę rodziłam w innym szpitalu, ponieważ: po pierwsze-tam gdzie rodziłam pierwszą córkę kazali mi przez CAŁY poród leżeć plackiem, nawet pochodzić wokół łóżka nie mogłam a poza tym po porodzie zero wsparcia położnych i dokarmianie córki bez mojej zgody, po cichaczu butelką. A po drugie teraz pojechałam rodzić tam, gdzie pracuje mój ginekolog. Podejście do mnie jako do pacjentki o niebo lepsze. Wiem, że nie powinno tak być ale jak tylko położna zobaczyła w karcie ciąży że jestem od "ich" lekarza to od razu była inna rozmowa ze mną ;) 

Ewelinam-ja jak bym miała mieć 3 dziecko nie wrócę tam za żadne skarby! Jak dla mnie jest tam chamstwo. 

Założenie jest takie że przy drugiej ciąży również będę rodzić w tym samym szpitalu, ale to jeszcze zależy od tego czy personel jest za VBAC czy nie. Jeśli nie to będę szukała innego szpitala.

Rodziłam 4 razy w tym samym szpitalu i nie wyobrazam sobie zebym mogła rodzic gdziekolwiek indziej. Poza tym to jeden z nielicznych szpitali w województwie z III (najwyszym) stopniem referencyjnosci a to jest dla mnie niezmiernie wazne.