jak miałam 11 lat i wracałam ze szkoły to wstapiłam do sklepu i chciałam kupić, albo gumę jaśka, albo loda kaktusa. Wzięłam gumę, ale przy zamrażarce z lodami schowałam ją do kieszeni bo w drugiej ręce trzymałam worek z ciapami i nie miałam jak wjąc loda :D

kupiłam loda, a po drodze zczaiłam się że wyniosłam gumę...nie spałam ze 3 noce ze strachu, że policja przyjdzie :D

w podstawówce miałam z 9l z koleżanką ukradłyśmy jajko na wodę za 30gr przed lanym poniedziałkiem :P a później przyżywałam tydzień :D

Yyy Danonka jak byłam mała

nie nie ukradłąm rodzice od samego poczatku uczyli mnie ze branie komukolwiek czegos bez pozwolenia to zło

sorry  - kradłąm maliny od sąsiada przez  siatkę :D i słoneczniki na działkach :D zapomniałam :D::D:D::D