Syn miał od około 7 miesiąca kojec bo objął się o szczebelki a wszelkiego rodzaju zabezpieczenia na szczeblach się nie sprawdzały bo je zdejmował

Piotrek spał w kojcu od 18 do 24 m-cy bo łóżeczko ze szczebelkami dostał młodszy brat;-) "Standard" spania był dobry ale Piotrek to strasznie żywe dziecko, więc u mnie zagościł na długo bo miał jedną ale istotną wadę. A mianowicie, kojec jest lekki w porównaniu do drewna, więc skakał razem z kojcem po całym pokoju bo się zorientował, że jak on się rusza to i kojec się rusza. A skoro skacze to hałasuje. Nie przeszkadzało mi to dopóki miał sam pokój ale od miesiąca śpi w "dorosłym" łóżku bo budził brata

ja bym nie zamieniła zwykłego łóżeczka na kojec, synek spał w nim kilka razy ( w wakacje ) i moim zdaniem jest za lekki, za "rychomy" i nie ma takiego komfortu spania, dodam ze to nie był jakiś byle jaki najtanszy... w zwykłym łóżeczku spał do 2 urodzin i pewnie spałby troche dłużej gdyby nie to że nie miało wyjmowanych szczebelków i nie mógł sam wyjść...