U nas kazda kobieta ma swoja sale i powiem ci ze nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej .ja bym pewnie zainwestowala chociaz na czas porodu

ja byłam w 2 szpitalach i wszedzie były pojedyncze sale ale powiem ci ze nawet gdybym była na sali z kims to przy tym bólu jest ci to jedno

Wszystko ma swoje plusy i minusy. Zdecydowanie na plus przemawia większa intymność i cisza, no i nie każda z nas czuje się komfortowo, leżąc półnaga, często obolała i mało wyjściowa na jednej sali z innymi obcymi kobietami, ale z drugiej strony, ciężko pójść do łazienki, bo zostawisz maleństwo samo, a na wspólnej sali, inna mam by ci dziecka przypilnowała, no i jak rodzisz pierwszy raz, to z innymi mamami raźniej, zwłaszcza tymi, które rodzą nie pierwszy raz.

Miałam poród rodzinny więc siłą rzeczy była to jednoosobowa sala. Nie wyobrażam sobie przy drugim dziecku rodzić w innej :) Salę po porodzie też miałam pojedynczą. U mnie w szpitalu są pojedyncze i 3 osobowe ale mega wielkie więc kobiety sobie nie wchodzą w drogę, ale mimo wszytsko również bym się zdecydowała na pojedynczą :)

Ja wykupię jednoosobową salę na czas porodu i na czas po pobytu po porodzie :)