Ja czekam, aż urodzę. Niestety mnie dopadły żylaki w specyficznych miejscach a nogi ominęły. Zależy o które pytasz. ;)

Domyslam sie o czym piszesz, mnie akurat dopadly nogi, ale do konca zostalo mi 11 tyg nie wiadomo gdzie jeszcze sie pojawia. Najgorzej jest z samego rana . Nie moge chodzic, strasznie mnie bola nogi a raczej ciagna nazywajac po swojemu. Planujesz pewnie jakis zabieg bo jak inaczej to wyeliminowac. Mozna lagodzic objawy ale nieladnie to wyglada nie mowiac o dyskomforcie

Zabiegów póki co nie planuję, bo ginekolog twierdzi, że czasami żylaki po ustąpieniu burzy hormonalnej i nadmiernego obciążenia same z siebie się wchłaniają. A na nogach... Ja dużo moczę nogi w zimnej wodzie, nie solę już niczego no i mam żel chłodzący dla ciężarnych z rossmana. Co prawda nie chłodzi ale opuchlizna jest jakby mniejsza. No i śpie z nogami w górze. Niezbyt komfortowe ale daje rade. Podobno w ciąży dobrze jest działać wyciągiem z kasztanowca. Ale co do specyfiku musiałby wypowiedzieć się lekarz.