2012-12-08 22:34
|
Czy któraś z Was rodziła z planem porodu? jak to wygląda w naszych kochanych szpitalach?bo ja zamierzam takowy sporządzić,tylko ciekawe,czy to coś da? :)
Odpowiedzi
2012-12-08 22:43:30
hm mam napisany ale niewiem czy się stosujoł do tego bo jeszcze nie urodziłam
2012-12-09 08:42:48
MOja znajoma napisala bardzo dokladny plan porodu . Wreczyla go poloznej , ktora byla bardzo zdziwiona tym co bylo napisane . Otoz Ona wymagała zeby jej krocza nie nacinali tylko aby polozna masowala ja po sromie ... co do czego to jej nie nacieli ale popekala w 3 miejscach...Co jest raczej gorsze ...Jedyne co zostalo spelnione to to ze przy porodzie byla z partnerem . Ja tez mam zamiar taki napisac ale uwazam , ze lekarze wiedza lepiej co robic i nie mozemy decydowac same skoro nie wiemy jeszcze jak to bedzie
2012-12-09 09:51:31
Uważam, że pisanie takiego planu nie bardzo ma sens. Nie można z góry założyć co się będzie działo w trakcie porodu, a dziać się moga różne rzeczy. A poza tym, jednak zaufałabym profesjonalizmowi lekarzy i położnych, wiedzą zdecydowanie lepiej co robić i jak robić. No i przy skurczach zapewniam będziesz miała swój plan głęboko w d... Takie jest moje zdanie.
2012-12-09 11:14:27
Ja napisałam i żałuję tylko, że rodziłam w szpitalu, w którym maja takie rzeczy głęboko w d...
Oczywiście dobrze napisany plan porodu to nie lista kategorycznych życzeń tylko preferencji, które w zależności od rozwoju sytuacji mogą ulec zmianie. Uważam, że jeśli same nie będziemy mówić czego oczekujemy (nie koniecznie medycznie, ale kto by nie chciał dwóch godzin z dzidzią po porodzie?) to nikt na pewno nas o to nie zapyta. I będą np, ciąć chroniąc przed małymi pęknięciami, co jest bez sensu. PS ja konsekwencje nacięcia leczę do dziś, a minęło 10 miesięcy, a znajoma miała pęknięcie II stopnia i już po dwóch dniach nic jej nie bolało.
Słyszałam też opinie lekarzy, że rodzącym nie zależy na 2h z dzieckiem, że nie mają nic przeciwko zabieraniu dzieci, bo są wykończone. I co Wy na to? Moim zdaniem warto się odezwać, może nie od razu, ale kiedyś wreszcie coś do tych rutyniarzy lekarzy i położnych dotrze.
2012-12-09 11:43:32
MIalam plan porodu aczkolwiek nie skorzystalam z niego w ogole raz ze mialam porod wywolywany a to juz zmieniło postać rzecy dwa że w trakcie porodu w dupi... miałam ten moj plan ;)
2012-12-09 11:43:47
To będzie mój drugi poród, dlatego mając za sobą niezbyt miłe,delikatnie mówiąc, wspomnienia z pierwszego,chciałabym coś zmienić.Nie wszystko,bo to nierealne,ale choć odrobinę...
2012-12-09 13:26:26
Napisałam, nie wzięłam bo w tym całym zamieszaniu nie mogłam znaleźć.
Pewnie zależy od szpitala ale nie napalaj się ;) Ja przed porodem tak gadałam, że sobie na to i na to nie pozwolę, że chce tak czy tak rodzić a jak co do czego przyszło to wszystko miałam w dupie byle tylko już urodzić. Nie miałam znieczulenia, bo u nas jest niedostępne. Rodziłam na łożku, choć chciałam w pozycji pionowej ale u nas nie pozwalają. Nie chciałam być nacinana - nikt mnie nie pytał, położna wzięła nożyczki i rozcięła. Chciałam mieć lewatywę - nikt mi nawet nie zaproponował a ja głupia się nie zgłosiłam bo nawet nie wiedziałam kiedy. Po porodzie byłam tylko zła na to, że mnie nawet nie poinformowali o nacięciu ale szybko mi przeszło. To co było dla mnie ważne przed porodem, w trakcie i po okazało się mało istotne. Jedyne co, to personel szpitalny powinien zrozumieć, że czasy kiedy lekarz=bóg już dawno minęły i obsługa medyczna to usługa za którą płacę. I mam prawo do szacunku i informacji, mam prawo płakać kiedy mnie boli a oni nie mają prawa na mnie krzyczeć, mam prawo wiedzieć o wszystkich zabiegach a oni nie mają prawa okazywać poirytowania moimi pytaniami.
2012-12-09 13:29:15
Oczywiście dobrze napisany plan porodu to nie lista kategorycznych życzeń tylko preferencji, które w zależności od rozwoju sytuacji mogą ulec zmianie. Uważam, że jeśli same nie będziemy mówić czego oczekujemy (nie koniecznie medycznie, ale kto by nie chciał dwóch godzin z dzidzią po porodzie?) to nikt na pewno nas o to nie zapyta. I będą np, ciąć chroniąc przed małymi pęknięciami, co jest bez sensu. PS ja konsekwencje nacięcia leczę do dziś, a minęło 10 miesięcy, a znajoma miała pęknięcie II stopnia i już po dwóch dniach nic jej nie bolało.
Słyszałam też opinie lekarzy, że rodzącym nie zależy na 2h z dzieckiem, że nie mają nic przeciwko zabieraniu dzieci, bo są wykończone. I co Wy na to? Moim zdaniem warto się odezwać, może nie od razu, ale kiedyś wreszcie coś do tych rutyniarzy lekarzy i położnych dotrze.
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży