ja tez tak miałam, gdzieś od 31 tc, w tej chwili jestem w 38 i jeszcze nie urodziłam więc spokojnie, jeżeli szyjka się nie skraca to nie ma powodów do obaw, po prostu musisz się bardziej oszczędzać

ja tak miałam w poprzedniej ciazy.....od poczatku 2 trymestru brałam wtedy nospe....i urodziłam w 36tc ale nie przez skurcze...tylko przez saczace sie wody...czasami niektóre kobiety czesciej odczuwaja skurcze przepowiadajace...ale to nie znaczy ze rodza szybko...zdarza sie ze i po terminie...takze odpoczywaj...a wszystko bedzie dobrze...

mi również twardnial brzuch i to przewaznie w nocy tak jak piszesz budzilam sie i brzuch juz byl twardy...mi rowniez nie skraca sie szyjka a lekarz na ostatnej wizycie stwierdzl ze to bardzo prawidlowy objaw ma mnie ewentualnie niepokoic regularnosc tych skurczy czyli jesli byly by co 5- 10 minut mam sie zglosic do lekarza takze nie ma sie co martwic na zapas bo ja tez nie spalam po nocach przez to twardnienie ale teraz juz sie uspokoilam...powodzenia!!!

Nie masz powodów do zmartwień , twardniejący brzuch to trening macicy, która przygotowywuje się do porodu ;-)

ja też tak miałam i nawet nospy nie brałam, nie lubię tabletek bo od nich mi żołądek fiksuje. czasem to aż mi oczy wyłaziły takie mi się ciśnienie robiło.

Dzięki dziewczyny, trochę się uspokoiłam ;*

ja tak mam tylko to bardzo bolesne jest jak nie wiem moja mama mowi ze zaczynym rodzic bo to sa niby jakies tam skurcze