masz na mysli ze myslala ze nieplodne a jednak byly plodne?
tak

bo w nieplodne - faktycznie nieplodne - nie zajdziesz

przez takie "niepłodne" dni właśnie jestem w 3 ciąży. Mam okres jak w zegarku, doskonale wiem kiedy mam owulację, od lat stosujemy kalendarzyk i gumki, a tu niespodzianka...
ginekolog potwierdził, że ciąża jest o 12 dni młodsza w stosunku do wyliczeń z miesiączki. TEORETYCZNIE na 100% było już po płodnych, TEORETYCZNIE byłam kilka dni przed okresem.

Niekoniecznie ;) Plemniki zyją w ciele kobiety nawet do 7 dni , wiec ;) może akurat były niepłodne dni a tu psikus ;) :P

bzdura dni plodne i nieplodne okresla sie z tolerancja +/- wlasnie miedzy innymi ze wzgledu na to ze okreslony czas zyja plemniki
jest owulacja i iles dni przed i iles dni po sa dni plodne wlasnie ze wzgledu na czas zycia plemnikow

To chu. podziwiam pasnie stosujące stosunek przerywany albo kalendarzyk , kurde w sumie cały czas można zajśc w ciąże ... a do doopy z tym :P

No nie do końca cały czas . Możesz zajść w dni płodne i tyle :p ile ich jest w miesiącu ? 5 ? Plemniki mogą przeżyć do 7 dni ale ! W sprzyjających warunkach a takie sa tylko w dni płodne . No i musza byc w 100% zdrowe . Te 7dni sa u młodych mężczyzn i u naprawde małego odsetka. No i jednak jak kobieta obserwuje ciało to wie kiedy ma płodne . U mnie nawet maz wie ;D

Stosunek przerywany w dni niepłodne i tak pojawiło się u mnie trzecie dziecko . Cykle mam regularne jak w zegarku , po miesiączce jest tak zwana niepłodność względna , u niektórych kobiet nawet od razu po miesiączce jest okres płodny , u innych jest to ruchome w każdym cyklu , więc kalendarzyk często zawodzi , co innego obserwacja temperatury czy śluzu . U mnie zawiodło , po 3 ciąży stosuje już regularną antykoncepcję .

u mnie jeden raz bez gumki przed wyjazdem G czyli 07,01. Byłam przekonana, że miałam owulację w wigilię. Wszystkie objawy na to wskazywały, ale prowadzę "spokojny" tryb życia, a w święta przyjechali do nas znajomi z Belgii i zarwałam dwie noce, później sylwester też do 3 w nocy i też z alkoholem, więc wychodzi na to, że mi po prostu organizm zaszwankował i owulacja się przesunęła. Jak urodzę to już też w kalendarzyk nie uwierzę;-)

Ja za to chyba jestem płodna jak królik , seks bez zabezpieczenia niezależnie w której fazie cyklu i mam zaraz dziecko .... jedno udało nam sie począć 2 dni przed okresem , drugie dwa dni po okresie , a trzecie dopiero w "płodnych" dniach . Dla mnie kalendarzyk to niestety też nie metoda antykoncepcji .

W dni niepłodne niemożliwe jest zapłodnienie jak sama nazwa wskazuje. Jesli któraś twierdzi, że zaszła w tym czasie, to znaczy że źle wyznaczała fazy cyklu. Pamiętajcie, że własne interpretacje można potwierdzać np testami lh albo mikroskopem owulacyjnym. Z własnego doświadczenia polecam to drugie. Używam Afrodyty.