Ja byłam na takim ślubie. Moja przyjaciółka wychodziła za mąż w sobotę po wieczornej mszy (więc okolo godz. 19). I wygladało to tak, że na mszy (ogolnodostepnej, że się tak wyrażę) byliśmy wszyscy tzn. państwo młodzi, ja z mężem i jego brat z żoną i po zakończeniu nabożeństwa zostalismy i ksiądz udzielił ślubu przy "pustym kościele". Potem kolacja w kanjpce, po lampce wina i do domku. Bardzo kameralnie, cicho i intymnie. Koszt slubu po mszy w jej przypadku wyniósł 100zł.

ja brałam taki ślub kościelny na którym była tylko najbliższa rodzina i na tej samej uroczystości ochrzciliśmy synka. Zasady przy ślubach, już abstrachując od chrztu są takie, że trzeba się zgłosić do kościoła najpóźniej na 3 miesiące przed planowanym ślubem, niezależnie od tego, ile tam będzie osób, księdza raczej też nie będzie to bardzo interesować, ale możecie mu powiedzieć, że tylko świadkowie, wtedy nie będzie się spodziewał nie wiadomo jakiej ofiary za ten ślub ;) Jeśli chcecie wziąć ślub wcześniej niż za 3 miesiące, po prostu idźcie do parafii i pogadajcie, oni mogą napisać do biskupa o różne dyspensy, np ze względu na to, że jesteś w ciąży i może się udać szybciej to załatwić ;) U nas oprócz świadków było może z 10 osób i ślub wyglądał normalnie, jak każdy inny, później był jeszcze chrzest małego i tyle ;)

Podoba mi się ten pomyśł :) Ślub wieczorem po mszy.. hmmm

nie brałam ,ale pomysł super,musi być mega intymnie i romantycznie

my braliśmy taki ślub z mężem czekaliśmy około 1,5mies. po znajomośći z księdzem tak krótko.zostaliśmy po mszy wieczornej ze świadkami a potem poczęstunek u nas w domu.