« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88
doloress88

2015-08-10 12:05

|

Pozostałe

Czy którejś z Mam dziecko się tak zachowywało?

Dziewczyny porostu ręce mi już opadają na zachowanie Oliwii.
Ciągle chce do mnie na ręce,albo kolana.Nie mogę wyjść do sklepu,stoi pod drzwiami i wyje. Dziś wyła dopóki nie wróciłam czyli jakieś 15 min. Zasypiać znów nie chce sama tylko albo na kolanach albo każe mi się kłaść obok niej. W nocy się budzi i ryczy bo chce żeby ją przytulić i położyć się obok niej.
Ja już oczywiście mam najgorsze myśli... Mąż też już nie wie co o tym myśleć. Krzykiem,prośbą,groźbą nie pomaga.
Czy którejś z Mam dziecko się tak zachowywało?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katharsis85

Lena miała taki etap chyba z rok temu. Miala wtedy 2-2,5 roku. Przeszło jej na szczęście, ale była taka tragedia jak u Ciebie. Nie mogłam się bez niej nigdzie ruszyć. Najgorszy był jeden raz kiedy wybrałam się do koleżanki. Po półtorej godziny od mojego wyjścia z domu mąż dzwonił że mam wracać bo dziecko nie przestaje wyć. Ech. Nie pamiętam ile to trwało. To że nie mogłam nigdzie bez niej iść chyba w miarę szybko przeszło. Ale takie przytulanki, wiszenie w domu przy nodze i wspólne zasypianki chyba z pół roku jak nie dłużej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Moja Lenka tak miała parę miesięcy temu. Teraz już jest lepiej. Też się zdarza, że robi takie akcje, ale zaczęłam z Nią siadać i tłumaczyć, czemu tego nie, tamtego nie i dlaczego np. Olka wezmę na ręce, a jej nie. Tłumaczyłam, że Olek jest młodszy. Ogólnie do sklepu chodzi ze mną zawsze, bo nie da mi wyjść samej, ale teraz już jest spokojniejsza. My mamy za to problem z ubiorem, bo ma takie humory, że by się z 10 razy na dzien przebierała i np. specjalnie ciuchy brudzi. Ja jeszcze do tego wszystkiego nie pozwalam innym nosić jej itp. Zabraniam lub upominam, bo później znów się zaczyna.Zasypia przy mnie, ale obiecała, że jak przyjdzie jej lampka nocna to będzie sama zasypiała. W nocy też mi się jeszcze budzi i też chce się przytulać, więc przytulam. Na szczęście Olek śpi mi całą noc bez pobudki, więc jak wstaję do Lenki to zazwyczaj już tam zostaję i śpimy wtulone w siebie.
Może Oliwia potrzebuje w tej chwili Twojej bliskości. Spróbuj spokojnie do tego podejść, bo jak ona widzi, ze się denerwujesz to sama zaczyna pewnie jeszcze bardziej histeryzować. Jeśli OLek Ci się budzi to tym bardziej współczuję, bo wiem, że męczące jest wstawać do dwójki.
Powodzenia, może jakoś sie uda opanować (chociaż trochę) jej zachowanie tak jak u Nas

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Moja Lenka tak miała parę miesięcy temu. Teraz już jest lepiej. Też się zdarza, że robi takie akcje, ale zaczęłam z Nią siadać i tłumaczyć, czemu tego nie, tamtego nie i dlaczego np. Olka wezmę na ręce, a jej nie. Tłumaczyłam, że Olek jest młodszy. Ogólnie do sklepu chodzi ze mną zawsze, bo nie da mi wyjść samej, ale teraz już jest spokojniejsza. My mamy za to problem z ubiorem, bo ma takie humory, że by się z 10 razy na dzien przebierała i np. specjalnie ciuchy brudzi. Ja jeszcze do tego wszystkiego nie pozwalam innym nosić jej itp. Zabraniam lub upominam, bo później znów się zaczyna.Zasypia przy mnie, ale obiecała, że jak przyjdzie jej lampka nocna to będzie sama zasypiała. W nocy też mi się jeszcze budzi i też chce się przytulać, więc przytulam. Na szczęście Olek śpi mi całą noc bez pobudki, więc jak wstaję do Lenki to zazwyczaj już tam zostaję i śpimy wtulone w siebie.
Może Oliwia potrzebuje w tej chwili Twojej bliskości. Spróbuj spokojnie do tego podejść, bo jak ona widzi, ze się denerwujesz to sama zaczyna pewnie jeszcze bardziej histeryzować. Jeśli OLek Ci się budzi to tym bardziej współczuję, bo wiem, że męczące jest wstawać do dwójki.
Powodzenia, może jakoś sie uda opanować (chociaż trochę) jej zachowanie tak jak u Nas