Rozumiem o co Ci chodzi ;) Kocham swoje dzieci, ale nie mogę powiedzieć że lubię moją młodszą córkę, ma teraz miesiąc i pół, ciągle płacze, jestem przez nią niewyspana i rozdrażniona, więc... nie, na razie jej nie lubię. Ale wiem że to przyjdzie z czasem :) Starsza córka ma półtora roku i ją też polubiłam dopiero z czasem, kiedy stres minął

ja nie moge znieść czasem mojego najstarszego syna. Ma taki charakter, ze nie raz gotuje mi sie krew.

A juz myslalam ze jestem jakas wyrodna i zla matka nie lubiac czasami swojej wrednej i zlosliwej 4-latki:)

A juz myslalam ze jestem jakas wyrodna i zla matka nie lubiac czasami swojej wrednej i zlosliwej 4-latki:)

Bardzo ja lubie chociaz czasem daje w kosc! :)

ile razy mowilam w duchu "chlopie jak ja cie kocham ale cie teraz nie lubie" ;p zdarza sie .....bo niema dnia bez jakiegos"dobij mnie"

Uwielbiam :)

Teraz mojego nie tylko kocham ale i lubię, spędzanie z nim czasu daje mi mnóstwo radości i go po prostu uwielbiam. Niestety wcześniej, mimo, że wszystko bym dla niego zrobiła to uważałam, że ma strasznie trudny i niedobry charakter - ciągle płakał, jęczał, marudził i histeryzował, nie spał praktycznie w nocy do 15 miesiąca życia (budził się co godzinę, nieraz cześciej, nie przespał nawet 2h ciągiem) teraz ma prawie 18m i od 3m widzę ogromną poprawę i wreszcie zaczęłam czerpać radość z macierzyństwa.