przy dziecku puki co zlamalam zasade zero smoka,tak wychowalam corke i tak chcialam tez syna..no ale on ma silniejszy odruch ssania od niej szczegolnie na noc do snu,nie zasnie skubany przy cycy ,a potem wyzywa sie na raczkach i steka ,jeka.. maz pierwszy bez mojej wiedzy podal smoka i usnal w 5 min wiec to taka moja zlamana zasada co do smoczka heh ale mysle ze zabardzo sie od niego nie uzalezni czasem zasnie bez ale raczej woli cos pocumkac przed snem...

Ja łamie zasadę ze spaniem Igi u mnie w łóżku jak mi wyje 3 godzinę a jest 1 w nocy to biorę ja do siebie i za 2 godzinki przenoszę ;d
Ale konsekwentnie nie będę jej bezsensu nosić na rękach i innym też nie pozwalam ;D a o lulaniu nie wspomnę. No ja ją czasem polululam jak spać nie może ale tak to w życiu!

Ostatnio mało co nie zabiłabym matki A. bo mi lulała małą zwracałam jej uwagę 2 razy! a suka dalej swoje tak się wkur... że mało nie wyszłam z siebie...

Mam ochotę włączyć małej rano Teletubisie i pospać sobie, kiedy ona będzie się gapić na telewizor. Świadoma szkodliwości swojego postępowania ;) póki co jeszcze tak nie robię. Ale kto wie, co będzie dalej....

Ja notorycznie lamie moja podstawowa zasade co do slodyczy,wielce maly mial nie jesc dzidostwa,zbyt wczesnie nie poznac smaku cukru i wogole slodkosci a ze ja jestem slodka dziurka a on jak widzi jakies ciasteczko czy zreszta cokolwiek co da sie zjesc i az sie trzesie to ja mu daje tu gryzka,tu gryza tu dwa i tak w ciagu dnia uzbiera sie troszke tego,powiem nawet ze sama na sobie sie zawiodlam pod tym wzgledem,bo chcialam aby jak tylko te zdrowe jedzonko a zdaza sie zbyt czesto ze je cos na co jeszcze ma czas.

Nauczona doświadczeniem nie zakładam, że czegoś nie zrobię:P