« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
tofinka

2013-10-14 22:56

|

Szpitale, lekarze, położne

Czy masz zaufanie do... .?

lekarzy? tak ogólnie do wszystkich lekarzy różnych specjalności.

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta71
Nie ufam i nie zaufam juz nigdy.. Jakbym zaufala moja mama juz dawno by zmarla..lekarze mowili mi ze ma raka zoladka dawali jej 3 miesiace zycia.. dzieki mojemu uporowi i wielu wizytach prywatnie udalo nam sie zdiagnozowac stan mamy .. Nie byl to rak moja mama zyje z reszta dluugo by opowiadac to co przezylam z panstwowa sluzba zdrowia :((
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

ufaj i sprawdzaj jak to mowia..nigdy w 100 %...raczej nie niz tak.....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Pauli yes Częściej chadzam do lekarzy na NFZ i jestem bardzo zadowolona. Moje ciąże także prowawdzili lekarze na fundusz i wszystko było cacy, a nawet bardzo cacy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85

tych ktorych wybralam by opiekowali sie mna i moja rodzina tak,gdy musze isc do innego lekarza zawsze mam obawy i zawsze wole to jednak skonsultowac ze "swoim"

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ana87

zawsze trzeba miec dystans do tego co mówią lekarze, przekonałam się to na własnej skórze.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamikami85

3 lata temu byłam u jednej pani ginekolog i powiedziała, że mam torbiel na jajniku, ale się z tym nic nie robi (!!!!!!, pozapisywala mi tylko jakies mocne talety przeciwbolowe) poza tym jak jej pwoiedzialam, ze podejrzewano u mnie pcos i zrobila mi usg to walnęła tekstem, coś w stylu: będzie cud jak zajdę kiedykolwiek w ciążę.  Jakaś skołowana wróciłam po tej wizycie i kilka miesięcy później pojechałam na Polną do Poznania i mówię im, że ponoć miałam torbiel etc. Dostałam ochrzan, że dopiero teraz z tym przyjeżdżam i trzeba sprawdzić. Na usg okazało się, że żadnych torbieli nie ma, ale powinnam się starać już o dziecko, póki jajniki są w jako takim stanie (o cechach policystycznych są) i zasugerowali, że nawet stymulacja jajeczkowania nie będzie potrzebna jak na razie - czyli mowili inaczej niż ta pewna siebie ginekolog. Już do niej nie poszłam, znalazłam lepszego, który dzięki optymistycznemu podejsciu do mojego schorzenia i ogólnie do ciąży tak mną pokierował, że jestem już w 14 tyg ciąży ;)

Twój komentarz