hej no wlasnie na ostaniej wizycie bylam i lekarka powiedziala mi ze musza mi w 28 tyg wstrzyknac do krwi takie cos(Mowie "takie cos" poniwaz lekarka slabo mowila po polsku ale ja zrozumialam o co jej chodzi)i wynika to z tego ze wlasnie ja i Kuba mamy inna krew ale to nic groznego bo teraz sa takie metody ze nie ma niebezpieczenstwa a pozatym z 1 dzieckiem jest ok tylko oni musza zabezpieczyc cie przed kolejnymi ciazami wstrzykujac 300 mikrogramow immunoglobuliny anty-d. i to chyba wystarczy ..a jesli chcesz widziec wiecej to zerknij na stronke http://www.forumginekologiczne.pl/specjalista/ep,251.Tam jest duzo ciekawych rzeczy na rozne tematy...pozdrawiam serdecznie...

Ja mam grupę a RH-  a mój mąż RH +.  W każdym trymestrze robię badania na przeciwciała i jak ich nie ma to jest wszystko ok. Na razie u mnie jest dobrze. To moja druga ciąża i w pierwszej też tak było. Poza tym po pierwszym porodzie dostałam zastrzyk z immunoglobuliny. ( takie zabezpieczenie).   Moja córka ma czynnik rh+ po tatusiu, jest zupełnie zdrowa. Mam nadzieję ,że z synkiem też tak będzie. Chociaż podobno lepiej jak dziecko ma taki czynnik jak mama.

Witam, ja niestety mam z mężem konflikt serologiczny, ja mam 0Rh- a mąż ARh+. Jest to moja pierwsza ciąża a już od 5 tygodnia wykryto u mnie aktywne alloprzeciwciała anty-D obecne w teście enzymatycznym LEN. Niby w pierwszej ciąży nie ma realnego zagrożenia konfliktem serologicznym, ale w naszym przypadku to niestety się nie sprawdziło. Lekarz mówi, ze moje przeciwciała nie mają na tą chwile wpływu na dziecko, jednakże musze monitorować ich stan 1 raz w miesiącu. Bardzo z mężem obawiamy się o zdrowie naszego maleństwa. Może miała któraś z Was podobną sytuację. Będe wdzięczna za każdą informacje, porade. Z góry bardzo dziękuje. Pozdrawiam serdecznie.

Witam, ja niestety mam z mężem konflikt serologiczny, ja mam 0Rh- a mąż ARh+. Jest to moja pierwsza ciąża a już od 5 tygodnia wykryto u mnie aktywne alloprzeciwciała anty-D obecne w teście enzymatycznym LEN. Niby w pierwszej ciąży nie ma realnego zagrożenia konfliktem serologicznym, ale w naszym przypadku to niestety się nie sprawdziło. Lekarz mówi, ze moje przeciwciała nie mają na tą chwile wpływu na dziecko, jednakże musze monitorować ich stan 1 raz w miesiącu. Bardzo z mężem obawiamy się o zdrowie naszego maleństwa. Może miała któraś z Was podobną sytuację. Będe wdzięczna za każdą informacje, porade. Z góry bardzo dziękuje. Pozdrawiam serdecznie.

jaie zastanawiam czy powinnam poprosic o to ja mam ABrh- a muj partner 0rh+.jednak zastanawiam sie czy musze poniewaz rok temu poronilam i lekarz mi dal wlasnie taki zastrzyk. czy to sie daje raz czy kilka??

Witaj, najlepiej jakbyś o to dokladnie spytała się lekarza prowadzacego. Myśle jednak, że jezeli dostalaś juz immuglobuline po poronieniu to powinno wystarczyć aby zabezpieczyć Cie przed konsekwencjami konfliktu serologicznego. Jednakże z tego co wiem w bardzo nielicznych przypadkach podanie immuglobuliny może nie zadziałac i wtedy możliwy jest w następnej ciąży mimo jej podania konflikt serologiczny. Bardzo ważne jest, aby monitorować przeciwciała i ewentualnie w przypadku gdyby były aktywne ich miana no i ciąża musi być wtedy pod szczególnym nadzorem lekarza i najlepiej szpitala w którym będziesz rodzic. Ja mimo pierwszej ciązy mam przeciwciała i sytematycznie co miesiąc mam badany ich poziom i przyjmowana jestem do szpitala na dodatkowe szczegółowe badania m.in. dotyczace rozwoju płodu, badania dopplerowskie. Od 26 tyg. będę już monitorowana co 2 tygonie. Póki co przeciwciała nie rosną a dzidzia rozwija się jaknajbardziej prawidłowo, niestety zagrożenie, że zacznie się coś dziac będzie towarzyszyło mi do konca ciąży:( Trzymam kciuki, żeby w Twoim przypadku immuglobulina zadziałała i nie było najmniejszych problemów zawiązanych z ciążą. Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka życze:)

ponawiam pytanie