Myśle , ze powinnaś isc do jakiegos prawnika po porade prawną. Z tego co sie orientuje mozna znalezc prawnika , który udzieli takiej porady bezpłatnie

znajdź prawnika on napisze pozew o odszkodowanie. Jesli sprawa nie nadaje sie do prokuratury bedzie zalatwiana przez instancje, która dochodzi odszkodowan/praw bez udziału sądu. W wiekszosci miast jest teraz bezplatny radca prawny, więc nic nie ryzykujesz....

Kochana śmigaj do prawnika, każdy szpital jest ubezpieczony. Prawnik będzie ściągał od ubezpieczyciela. Kwota którą proponują wszystkie firmy ubezpieczeniowe to 4,000 tyś na odczep się. Taka forma ugody abyś nie pisała pozwu do sądu i występowała na drogę prawną. Tylko wszystkie papiery jak Ci to ten gronkowiec życie utrudnił musisz mieć ;) Tyle z praktyki - możesz również chcieć więcej np; 20,000 prawnik będzie walczył za procent z odszkodowania, to potrwa dłużej ale warto czasem na to iść. Tylko pamiętaj aby się tak umówić, że koszty zastępstwa sądowego kredytuje prawnik. Ty nic nie wykładasz - wpisu nie ma z tego co się orientuje bo to odszkodowanie.

To nie szpital płaci ale firma ubezpieczeniowa szpitala to raz a dwa owszem są szpitale zadłużone ale dostają kasę z narodowego funduszu zdrowia raz w roku i to się zajmuje jak jest nakaz. Pozbieraj papierki i do prawnika :)

Próbować zawsze można :) Znajdź dobrego prawnika, na pewno wszystko Ci wyjaśni.

Oczywiście, że się możesz starać tylko, że walka ze szpitalem to jedna z trudniejszych jeśli chodzi o dochodzenie swoich praw, ale jak najbardziej możliwa, poczytaj sobie na ten temat na Solace - http://www.solace.pl/rodzaje-spraw/odszkodowanie-za-blad-lekarski/niewlasciwa-opieka-medyczna/ firma zajmuje się walką o zadośćuczynienie dla swoich klientów i wygrywają naprawdę trudne sprawy, moja koleżanka kiedyś dzięki nim wygrała dość trudną sprawę.