Nie mamy ślubu kościelnego, nie mamy ochrzczonego dziecka, nie chodzimy do kościoła - nawet tam nie wchodzimy w razie uroczystości, nie przestrzegamy postów. Wigilię traktuję jak spotkanie rodzinne takie tradycyjne. 

Moja teściowa jest religijna, ile ja się namęczyłam z nią. KATOLITYCY FANATYCY 

jukaijey no właśnie będzie, tak jak ja pisałam. Dopiero teraz dała sobie spokój, ale pewnie na chwilę. 

Ja powiedziałam normalnie, nie mam się z czym chować

przecież to Twoja sprawa nie ich wiec nie maja prawa ci sie wpierdzielać ;))) 

ja swoim bez problemu powiedzialam  i ze nigdy koscielnego nie bedzie ani dziecka nie ochrzcze jakos dobrze to przyjeli tylko ze ja swiat tez nie obchodze . nie spotykamy sie z rodzina w okresie swiatecznym itd 

Mam podobną sytuację. Sama od siebie nic nie powiedziałam, i nie mam zamiaru się tłumaczyć. Kiedyś się zorientują, a jak zareagują to ich sprawa :) 

Ja sie nie ukrywam ze swoimi pogladami religijnymi, jesli ktos mnie pyta czy dziecko bedzie ochrzczone mowie wprost ze NIE. Wywolalo to oczywiscie burze w mojej rodzinie, ale nie mam zamiaru nikomu sie tlumaczyc, jestem dorosla a poza tym ja nigdy nikomu nie wtracalam sie w zycie ani w wychowywanie dzieci.

Skoro jesteś osobą niewierzącą to po co brać ślub?No chyba, że cywilny to ok.