nie.polożna w szkole rodz.kazała codziennie po 10min robic cwiczenia mieśni kegla.porobiłam 2 razy i na tym koniec

ja stosowałam masaż krocza, codziennie przy zastosowaniu oliwki(takie "rozciąganie"), wierzę ,że dzieki temu nie byłam nacinana ani nie pękłam (na zewnatrz)...

stosowałam masaz krocza i na nic się zdało...miałam 12 szwów!!! ale lekarzom chodziło o jak najszybsze wydostanie dziecka więc tez miało to znaczenie na sposób nacięcia...

Mialam nieplanowana cesarke wiec nie wiem jakby to bylo gdyby, ale cala ciaze zekladalam porod naturalny, od 35tyg cwiczylam ostro kegle i rozciagalam sie uzywajac "epino".. Szkoda, ze nie mialam okazji sprawdzic dzialania.. Dla pocieszenia powiem, ze teraz moj facet bardzo docenia cwiczenia Kegli :-) I mimo, ze jest 20lat starszy i mial wieeeele kobiet przede mna, to ponoc zacisnac tak potrafie tylko ja :-))

zawsze jakoś chciałam ale nie ćwiczyłam :)
pewnie pomaga przy porodzie, tak jak prawidłowe oddychanie przy skurczu... no ale dzidziusiowi bardziej pomaga niż Tobie :) Ja z bólu nie umiałam normalnie oddychać :P ale trzeba było jakoś - dla dziecka :)

Ćwiczę mieśnie i wykonuje mazaż,ale niestety robie to nieregularnie. W związku z tym nie spodziewam sie jakiś super efektów.

Nie stosowałam masażu krocza.