Wiele razy szczegolnie jak syn budzil sie jeszze w nocy albo rano. Bylam taka zaspana ze czesto wydawaloa mi sie ze wsypalam za duzo. Nawet na glos liczylam miarki..:d a i tak wydawalo mi sie ze cos popierniczylam. Od jednej miarki wiecej jednorazowo nic jej nie powinnno byc. Jakbys non stop dodawala wiecej to moglaby miec zaparcia. Tyle

moja siostra kiedyś pomagała mi przy pierwszym synu w nocy, miała nasypać dwie miarki, a wzięła nie tą stroną miarki w rezultacie nie wsypała nic, zamknęła i podała mi samą wodę, było ciemnawo, ale jakoś zauważyłam że coś nie tak, potem sie śmiałyśmy że wodę dziecku chciała dać do poicia zamiast mleka :)

Nie przypominam sobie żebym kiedyś wypala za dużo ;-) ale ogólnie powinno się pilnować tej miarki, szczególnie u maluszków, bo może to powodować ból brzucha i zatwierdzenie

Czasem mam takie wrażenie zwłaszcza jak ktoś do mnie coś gada , albo w nocy grunt to nie za często żeby nerki i wątroba nie była za bardzo obciążona

zdradzyło mi sie może ze 3 razy podczas caełgo karmienia mm że nie byłam pewna czy w sypałam za dużo czy za mało. Liczyłam na głos miarki, wiem że za duzo powoduje zaparcia a nie chciałam tego, a za mało to nie byłby bobas najedzony, i wtedy nie wiadomo czy za godzine płacze bo głodny czy cos innego, wiec lepeij sie nie zpaominiać