Dostałam dożylnie...Może mi trochę ulżyło ale koniec końcem skończyło się cesarką a to dlatego, ze Malej tętno spadało ale watpię czy miało to związek z tym lekiem.

Moja znajoma rodziła z tym znieczuleniem.dochodziła do siebie dlugo a dziecko bylo po nim aż nadto spokojne.w moim szpitalu nie praktykują tego i bardzo się z tego cieszę,żadna położona nie ma o tym leku dobrej opinii :\

hmm bylam bardzo slaba i maly rwniez i musi isc do inkubatorka na godzine

rodziłam tak pierwsze dziecko, prócz tego, że rzygałam i kręciło mi się w głowie nic mi nie pomógł....

Ja rodziłam (o ile nie pomyliła mi się teraz nazwa). Nie zadziałał jakoś dziwnie. Ale położna mi powiedziała (jak lekarz po podaniu wyszedł), że to wcale nie jest przeciwbólowe i tak też u mnie było. Nie podziałało w ogóle, ból był i tak okropny.