ja sie mecze/meczylam od 10 lat.. w gimnazjum zdiagnozowano mi pcos, nadwaga, nadmierne owlosienie, raz okres byl a raz nie.. i od tamtego momentu przepisano mi tabletki antykoncepcyjne.. na poczatku yasmin, potem yasminelle a od 2-3 lat bralam narayja.. po 10 latach w czerwcu odstawilam i za 3 cyklem zaszlam w ciaze :) troche sie balam ze nie zajde przez moje koralikowe jajniki ale sie udalo :) mam jeszcze nadzieje na drugie dziecko niedlugo..

czulam sie bardzo dobrze :) bralam te tabsy automatycznie i jakos nigdy nie odczuwalam zadnych dolegliwosci.. no miewalam migreny moze.. teraz w ciazy ich w ogole nie mam.. ale tak ogolnie to spoko.. duzo moich znajomych narzeka wlasnie na tabletki i czesto na diane, ale ja bralam naraya i wszystko bylo ok..