« Powrót Następne pytanie »

2012-10-17 00:08

|

Laktacja i karmienie

Czy są mamy...? problem!

Mam problem:( Powiem szczerze, bo nie wiem, kogo się poradzić: męczę się karmieniem piersią:( nie wiem, może mam jakąś depresję z tym związaną czy co. Po cc przez 2 dni mały był karmiony mm w szpitalu bo po pierwsze, miałam malutko mleka, po drugie, mały za bardzo nie umiał ssać cyca, po trzecie miał małą wagę i musiał być dokarmiany. Problem w tym, że jak już pojawiło się mleko to nie potrafił załapać, z początku z prawej piersi coś ssał, a lewą musiałam odciągać. Pielęgniarka dała mi nasadki sylikonowe, przydatne bardzo ale teraz synek nie chce hmm, nie umie jeść bez tego!! męczę się z tymi nasadkami, mam mało mleka chyba, tak mi się wydaję, bo mały się często budzi, może mi się wydaję, nie wiem dokładnie ile malec 3 kilogramowy powinien jeść. Plecy mnie bolą, bo siedzi mi na cycu długo:( Nie mam już siły...Do tego w nocy to koszmar, wstawanie i karmienie jego zajmuję minimum godzinę. Jestem wykończona po nocy. Jestem o krok na przestawienie małego na mm, ale oczywiście co mama powie, rodzina, teściowa, będą patrzeć spod oka, a czy ja sama nie będę miała do siebie pretensji, że przerwałam karmienie piersią. Miała któraś tak z Was? bo mi to całe karmienie nie za dobrze na psyche działa:(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mycha390

Ja karmilam piersia miesiac..pcztaek nie byl latwy ale opanowalm te sztuke...jednak po 2tyg dostalam zaplaenia i karmienie sprawialo mi wielki bol....wiec choc nie musialam odstawilam malego...przez jakis czas sciagalam lektatorem ale bylo to czasochlonne wiec odpuscialm...czasem czulam sie jak taka maszyna mleczna od karmienia do karmienia dlatego bardzo mi ulzylo gdy odstawilam malego od piersi...ulatwia to bardzo zycie...masz pewnosc ze maly jest najedzony,najada sie szybko bo zaledwie w pare minut...ja wiem ze dobrze postapilam bo maly sie rozwija prawidlowo;)nie patrz na otoczenie patrz tylko i wylacznie na sibie czy to regula ze kazda z nas musi karmic piersia????

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxxpaaulusiaaxxx

Ja karmilam corke piersia tylko w szpitalu, niestety tak pogryzla mi brodawki ze nie bylam w stanie karmic jej dalej , zamiast mleka leciala mi krew . Jesli czujesz sie zle karmiac piersia , nie ma co sie zmuszac i nie patrz na to co powiedza inni ! Na poczatku bylo mi przykro wiadomo , ale teraz nie zaluje ze moje dziecko pije mleko mm . Takze glowa do gory , pamietaj to Twoj wybor . Jesli przejdziesz na Mm nic sie nie stanie , a bedziesz miala pewnosci ze maluszek jest najedzony .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Ja mialma podobnie jak ty, maly wazyl 3 kg i po prostu nie chcial ssac. Nie wiem ile pielegnarek w szpitalu probowalo go przystawiac( kazda miala swoje metody),ale nie bardzo cos z tego wychodzilo,tak wiec dokarmailismy mm. W domu staralam sie go przystawiac czesto,ale on najzwyczajniej w swiecie nie chcial i koniec, jak popil 15 min.to byl wielki sukces. Po prostu mialam malo mleka, wiec butla mu sie spodobala bo sie przynajmniej szybko najadal. Tak wiec mialam coraz mniej mleka, ciagnelismy to jakies 3 tyg. w koncu dalam za wygrana i przeszlam calkiem na mm, maly jest zdrowy i nic mu nie brakuje. Pewnie wolalabym karmic,chocby ze wzgledu na sam koszt mm, bo czy ma jakis uszczerbek na zdrowiu ciezko mi w tej chwili powiedziec, ale naprawde dlugo sie staralam i nie wyszlo. W tym czasie po porodzie i tak caly swiat staje na glowie, a problemy z karmieniem strasznie czlowieka deprymuja, wiec uznalam ze zanim wpadne w totalna depreche...obcym ludziom,pytajacym sie czy karmei(bo takich nie brakuje, tak jakby to nie byla czyjas prywatna sprawa) po prostu mowilam ze tak, wiem ze to moze glupie, ale nie mialam ochoty na zbedne dyskusje. Co do rodziny, to raczej nie mieli pretensji. Matka mojego partnera ma 5 dzieci i sama wie najlepiej ze roznie to bywalo, moja mama sie do niczego nie wtraca. Zycze powodzenia i nie daj sie zdolowac ludziom, ktorzy zawsze wszystko "wiedza najlepiej" ;)

dzięki dziewczyny. Zastanawiam się nad mm już konkretnie. Znów odciągnęłam mleko i 40 ml, co 30 jest z prawej piersi bo w lewej mi zanika;/ z każdym dniem coraz mniej. A mały marudził mi całą noc:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elizabeth92

mialam taka jakby depresje z tym zwiazana, mala kiepsko jadla mi z cycka... denerwowala sie i rzucala, wkonu przeslzam na sztuczne, ale dokarmialam swoim.
ciezko bylo, przykro mi bylo ze nie karmie cyckiem, ale w koncu do tego przywyklam.