« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pcmonia
pcmonia

2013-02-12 13:55

|

Poród i Połóg

Czy są tu mamy które do samego porodu opiekowały się małym dzieckiem?

W takim sensie, że partner w pracy, a Wy same w domu z dzieckiem i brak jakiejkolwiek pomocy. Jak dawałyście sobie radę? bo ja już naprawdę nie daję. Codziennie tylko wypatruję męża. Jeszcze choroba mnie złapała i jestem już podłamana tym wszystkim. Co będzie jak zacznę rodzić to naprawdę nie wiem. Mąż ma wtedy zwolnić się z pracy i przyjechać, ale jak dam radę z synkiem przy skurczach? Może miała któraś z Was taką sytuację i opisze jak to było? Albo przynajmniej ktoś mnie jakoś pocieszy?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karinio

Na pewno nie Ty jedna.. a ile Twoje dziecko ma? Nie chciałabym być w takiej sytuacji bo to sam stres, ale zobaczysz że tylko wyobrażenia są takie straszne. A nie mogłabyś na przykład poprosić kogoś np mamy siostry, przyjaciółki aby Ci pomogły w tych trudnych chwilach? Zawsze to raźniej:)ale nawet jeśli tak się nie da to sobie poradzisz;) Masz zapewne sąsiadów w razie czego, możesz ich poprosić o to aby w razie potrzeby gdy poród się zacznie to byś zadzwoniła i chwilkę by się zajęli dzieckiem do powrotu taty;) Spokojnie;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pcmonia

Na pewno nie Ty jedna.. a ile Twoje dziecko ma? Nie chciałabym być w takiej sytuacji bo to sam stres, ale zobaczysz że tylko wyobrażenia są takie straszne. A nie mogłabyś na przykład poprosić kogoś np mamy siostry, przyjaciółki aby Ci pomogły w tych trudnych chwilach? Zawsze to raźniej:)ale nawet jeśli tak się nie da to sobie poradzisz;) Masz zapewne sąsiadów w razie czego, możesz ich poprosić o to aby w razie potrzeby gdy poród się zacznie to byś zadzwoniła i chwilkę by się zajęli dzieckiem do powrotu taty;) Spokojnie;)
Mój synek mam 22 miesiące. Wszyscy którzy by mogli pomóc pracują. Mama weźmie sobie jakieś wolne, ale za dużo nie może. Tylko nie wiadomo kiedy ma to wolne wziąć, bo do terminu mam niby jeszcze czas, ale lekarka powiedziała, że już w każdej chwili może się zacząć poród, bo organizm już gotowy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paula31

Jedno co mogę Ci napisać to że współczuję, domyślam się jak Ci ciężko bo ja mam i mamę i babcię pod ręką każdy skacze koło mojej 4 letniej córeczki a pomimo to bardzo mi ciężko a jak bym była sama to nie wiem jak bym funkcjonowała

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karinio

Na pewno nie Ty jedna.. a ile Twoje dziecko ma? Nie chciałabym być w takiej sytuacji bo to sam stres, ale zobaczysz że tylko wyobrażenia są takie straszne. A nie mogłabyś na przykład poprosić kogoś np mamy siostry, przyjaciółki aby Ci pomogły w tych trudnych chwilach? Zawsze to raźniej:)ale nawet jeśli tak się nie da to sobie poradzisz;) Masz zapewne sąsiadów w razie czego, możesz ich poprosić o to aby w razie potrzeby gdy poród się zacznie to byś zadzwoniła i chwilkę by się zajęli dzieckiem do powrotu taty;) Spokojnie;)
Mój synek mam 22 miesiące. Wszyscy którzy by mogli pomóc pracują. Mama weźmie sobie jakieś wolne, ale za dużo nie może. Tylko nie wiadomo kiedy ma to wolne wziąć, bo do terminu mam niby jeszcze czas, ale lekarka powiedziała, że już w każdej chwili może się zacząć poród, bo organizm już gotowy.
W takim razie naszykuj sobie przynajmniej telefony znajomych co najbliżej mieszkają i mogliby przyjechać w razie czego... ale myślę że będzie dobrze:) Zadzwonisz na pogotowie to będą musieli się zaopiekować Twoim dzieciaczkiem. Poza tym Twój mąż na pewno szybko przyjedzie jak się dowie że to już:) Trzymam kciuki;)