Witam , mam pco , podlaczam sie do pytania, poniewaz chce w koncu zaczac leczyc to swinstwo

też mam pcos, wcześniej się nie leczyłam, kiedy nie mogłam zajść w ciążę, leczyłam się w specjalistycznej klinice leczenia niepłodności, tam dostawałam leki, aby pęcherzyk dojrzewał i pękał, czyli na owulację to był clostybegyt, nie pomógł potem były zastrzyki w brzuch menopour, to podziałało pęcherzyk dojrzewał, potem były jeszcze zastrzyki w tyłek na pęknięcie pęcherzyka. Miałam inseminację, aby zajść w ciążę, udało się za pierwszym razem. Przed ciążą moje cykle były baaardzo nieregularne, nigdy nie wiedziałam kiedy wystąpi okres, no i były bez owulacji. Po ciąży wszystko się wyregulowało samo jakoś, okres regularnie co 28 dni, mało tego dokładnie wiem, kiedy występuje owulacja, szok, wcześcniej to było nie do pomyślenia. Także po ciąży bardzo często wszystko się reguluje samo jakoś.

Jasne, trzeba coś z tym robić, bo jak mówisz nie jest to do końca uleczalne, tak czy siak na razie u mnie w porządku, lekarz powiedział, że póki co leków nie trzeba, obserwujemy i zobaczymy co będzie dalej. Z tego co wiem dużo zależy też od stopnia zaawansowania pcos, że tak się wyraże, są łagodniejsze i te mniej łagodne formy. Mam koleżankę, która też na to chorowała i mimo, żę teraz ma 28 lat to miała tylko 4 razy w życiu miesiączkę do tej pory, i jajniki jak u 60 latki, tak jej lekarze mówili.

Ja przy zajściu w ciążę także dostałam duphaston, zapobiegawczo, by podtrzymać ciążę. Przed ciążą i w trakcie jestem pod opieką dobrego ginekologa-endokrynologa, ale jest on z Ciechanowa. Niestety PCOS da się tylko wyciszyć, i złagodzić objawy. Ważne jest by jednak później ją leczyć dla nas samych, by nie mieć uciążliwych dolegliwości. Przy przekwitaniu bardziej będziemy narażone na cukrzycę, podwyższone ciśnienie i inne skutki tej choroby. Jak byłam na oddziale na badaniach czy szyjka się nie skraca jeden z lekarzy przy obchodzie pytał się na co leżę na oddziale, ja że ciąża i PCO- to stwierdził, że widocznie nie takie policystyczne skoro jestem w ciąży. Taka jest świadomość zwykłych ginekologów, a my ciężarne z PCO jesteśmy dowodem na to że PCO nie wyklucza ciąży.