Widzę że jesteś na końcówce więc lada dzień urodzisz o ile nie jutro:) Ja urodziłam w 40tyg. 5dni wody odeszły mi po 12.00 a urodziłam dopiero o 20.00 tyle że byłam pod kontrolą położnej w szpitalu. Możesz jechać na IP i powiedzieć że się boisz o maleństwo i może cię zostawią, bo jesteś po terminiehttp. Poczytaj sobie tu: http://dzidziusiowo.pl/ciaza-i-porod/ciaza/1285-wody-plodowe-plyn-owodniowy-

mnie sie wydaję, że lekarz wie co robi. Nie zamartwiaj się.

wiem tylko, ze powinnas bardzo duzo pic ! I na pewno niedlugo urodzisz. Pewnie lekarze wola, zeby porod zaczal sie samoistnie niz zeby mieli go wywolywac.. Do połowy 40 tc masz maksymalnie czas..

No właśnie chodzi o to że w niedzielę zaczyna się 42tc.
Mam iść jutro na ktg.
Zobaczymy co wykaże.
Może inny lekarz będzie i co innego zadecyduje.

mojemu Adasiowi tez sie nie spieszylo na swiat ,pod koniec 42 tyd i po podwojnym wywolywaniu wszystko stalo w miejscu i zero postepu ,dlatego sama na zyczenie wyprosilam cc i jestem z tego zadowolona ,nie bede czekac na cud i kto wie na jakie pozniejsze powiklania .

Ja bym pojechała na IP i powiedziała, że chcesz zasięgnąć opinii drugiego lekarza, bo swojemu sorki ale nie ufasz.

w moich stronach a mieszkam pod Łodzią lekarze wysyłają ze skierowaniem do szpitala w dniu planowanego terminu porodu. ja na Twoim miejscu pojechałabym do szpitala.

Najgorsze jest to że mój lekarz prowadzący jest ordynatorem na oddziale ginekologicznym w moim szpitalu.
Jutro idę znowu na ktg i chyba zacznę wymyślać że mała się nie rusza że boli mnie brzuch itd