« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132
marta132

2014-01-06 15:34

|

Laktacja i karmienie

Czy tęskniłyście bądź tęsknicie za karmieniem piersią??

U nas początki z karmieniem były tragiczne..Brodawki poranione,na samą myśl,że wybił czas karmienia przechodziły mnie ciarki,mały płakał ja płakałam,nie potrafił dobrze złapać i tak trwało to dobre 3 tygodnie zanim wszystko pięknie się unormowało.Myślałam,że szybko zrezygnuję i przejdziemy jednak na butelkę ale wszystko stopniowo zaczęło się poprawiać.Na dzień dzisiejszy karmienie idzie nam świetnie a po początkowym horrorze już na szczeście nie ma żadnego śladu ;) z jednej strony odetchnę kiedy przejdziemy na butelkę ( te nocne wiszenie przy cycusiu)co mnie cieszy,nie będę już tak uwiązana z racji tego,że karmie i muszę być ciągle na posterunku,nie będę musiała odciągać pokarmu kiedy będzie coś do załatwienia z czego również bardzo sie ciesze bo odciąganie idzie mi fatalnie ;/ ale jednak z drugiej strony zdałam sobie sprawę,że będzie mi brakować tych chwil z maleństwem.Mieszane uczucia. :)


45.00%
TAK
55.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sativa

Nie i gdybym miała jeszcze jedno dziecko to za damski chuj bym nie karmiła piersią. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Było ciężko jeszcze że miałam mieć zabieg i lekarz kazał mi odstawiać ja tego nie robiłam i dobrze bo później okazało się że zabieg nie jest konieczny ale po paru dniach przyszła miesiączka i pokarm mi zanikł karmiłam tylko w nocy przez 3 dni a jak mi zaczął wracać to w dzień córka już nie chciała a noce zaczęła przesypiać :/ przepłakałam tyle że morze by z tego mogło być no ale cóż trudno się mówi później było coraz lepiej i nawet jak upały przyszły to w duchu nie żałowałam że jesteśmy na butli bo co cieplej było to ze mnie pokarm sikał 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Nie karmiłam ale teraz mam taki zamiar. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Nie. Odkąd nie karmię piersią wreszcie jestem szczęśliwą mamą, która ma szczęśliwe dziecko. Wcześniej byłam umęczonym zombie, a moja Malutka też bez przerwy marudziła. Nocne płacze, krzyki, spanie po 2 godziny dziennie... Butelka uratowała mi życie. Ja czuję się matką w pełnym tego słowa znaczeniu, a moje dziecko cały czas się uśmiecha. A karmić przestałam ze względu na zanik pokarmu (z własnej woli bym nie śmiała, bo by mnie w moim otoczeniu zaszczuto) i przypuszczam, że zanikł ze względu na ciągły stres.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

pamietaj o jednym jak dziecko pije z butli to tez jest wtulone w mame i patrzy je w oczka , butelki nie podaje sie na metrowym kiju ;) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia91

Karmiłam 10 miesięcy i cieszę sie że już przestałam ;-) I Ja i Młoda jesteśmy z tego powodu szczęsliwe ; ) problemów z przejśćiem na butelke nie było ;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Tak, dlatego drugiego syna postanowiłam karmić dłużej niż rok :) Wiem, że to się już więcej nie powtorzy dlatego chłonę każdą taką chwilę całą sobą....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089

Nie, bo karmiłam tyle ile chciałam, czyli 12 miesięcy. Kolejne dzieci też planuję tak karmić

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysiula

Bardzo miło wspominam okres karmienia piersią, to był czas tylko dla mnie i dla córki, nikt nam nie przeszkadzał, ja odpoczywałam, córka była zadowolona bo brzuszek miała zaraz pełny oraz cyc był na każde zawołanie. Drugie dziecko też będę karmić piersią. Nie wiem może miło wspominam dlatego, że nie wiem co to znaczą poranione brodawki, lub bolesne karmienie. Mała od samego początku umiała chwytać pierś i ssać. Jedyne co było dla mnie katorgą to zapalenie piersi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Nadal karmię, ale zaznaczam "tak", bo lubię to. Lubię byc uwiązana i zawsze przy córce, lubię, gdy mnie tak mocno potrzebuje, lubię się z Nią tak tulic, bo tylko wtedy jest taka spokojna, kochana.. te chwile są piękne! Wiem ile rzy cycuś nam uratował nie jedną sytuację.. Chociaż początki były takie jak u was, bo było na prwdę ciężko, a potem z kolei od 7do 12miesiaca Mała wstawała pociumkac pierś średio co godzinę każdej nocy.. Nawkurzałam się przy tym, namęczyłam, ale ogólnie to lubię. I na samą myśl, że MUSZĘ niedługo, a właściwie już, odstawic Pierworodną od piersi, z racji drugiej ciąży, jakoś nie może do mnie dotrzec. Nie chcę i to we mnie tkwi chyba większy problem niż w Niej.. A poza tym myśl, że niedługo będę karmic drugie dziecko, przezywac wszystko od nowa, podczas gdy obok mnie będzie stała moja córcia jest jakaś taka odległa i nie do uwierzenia całkowicie...... nie chcę... :( :P

Twój komentarz