Ja jak śpię dłużej to o wiele ciężej mam wstać. Głowa raczej mnie nie boli.

Tak, jak dadza nam pospać to się potem z mężem obijamy o siebie , głowy bolą i jeszcze gorzej się ogarnąć jak wtedy kiedy śpimy "niby" za mało :)

My z mężem też tak mamy. Jest to czasem na tyle niekomfortowe, że musimy zabrać jakiś lek przeciwbólowy bo wytrzymać nie idzie, gdzie zazwyczaj unikamy leków.

Zdaza sie to rzadko ale sie zdarza ze sie wyspie to faktycznie gorzej sie czuje;)) ciezej wstac, glowa boli mnie czesto wogole wiec tymbardziej trudniej mi sie pozbierac rano.

Mnie na.odwrót.Jak.sie.nie.wyspie porządnie to łeb mi pęka i słabo.mi i ciągle.zimno. jak się wyspie te 8-9 h to jestem w.Super.formie wypoczeta i pełną sil. Niestety łatwo.sie.domyślić ze.często boli.Mnie głową i cZuje się ujowo

Mnie po kazdej nocy boli glowa . Tak mnie boli glowa jak wstaje jakbym kaca miala co rano. Masarka.

Agawitka. Mam identycznie jak ty. To wkurzające dla mnie. Pospie do 9 i już do 16 chodzę z cegła na głowie, głowa boli a ja przytłumiona. Wolę wstać codziennie o 7. Ciężej mi wstać , ale głowa lekka :)

Ja jestem jak dziecko. Mimimum 9-10h (to nie jest możliwe niestety) snu daje mi odpoczynek a jeslu wstaje codzień 6.30 i idę spać o 22.30 to przychodzi pewien dzien że muszę spać po południu by się zregenerować. Maz za to może spac od 23 do 5 rano i jest wypoczęty.