rano dużo rzeczy zrobię i w domu i pracuję jeszcze na 1/4 etatu na sprzątaniu, ale od południa włącza mi się całkowity leń..właściwie to nic mi się nie chce,kompletnie nic! Za to wieczorem, choćbym nie wiem jak była zmęczona po całym dniu, choćbym padała dosłownie,włącza mi się normalnie 'ADHD'! Mój M. idzie spać,a ja wymyślam sobie prace! Np. właśnie skończyłam wieszać pranie,a za chwilę mam zamiar zmienić jeszcze pościel w sypialni,bo M zasnął w salonie,więc mogę to wykorzystać;)biorąc pod uwagę która jest godzina, to nie wiem czy to takie normalne?Po prostu zmęczenia nie czuję,ale dodam że na bezsenność nie cierpię,przypuszczam że gdybym się położyła,z łatwością bym zasnęła,tylko ja nie chcę..;)