może nie ciągle ale często i to takie jakieś hardcory mi sie śnią ;)

jakos do połowy ciazy. może nie koszmary, ale co noc śniły mi sie jakies dziwne porody.

ja też tak mam, może nie do końca koszmary ale takie głupoty że strach. Co drugą noc kłócę się z rodziną mojego męża, siostry, szwagier, a ostatnio nawet z teściem. Raz śniło mi się że mam dwójkę dzieci nie mogę dać sobie z nimi rady, siedziałam i płakałam- to był koszmar.
Mam nadzieję że to okres przejściowy, bo ogólnie jest to męczące.

Tak, to normalne. Wydaję mi się, że jest to związane z hormonami.
Mi się śniło na krótko przed porodem, że zrobiłam sobie sama cesarkę w domu;/ koszmar! no i mój poród zakończył śie CC :D

Ja najlepiej lubię jak mi się nic nie śni.

Sny to odzwierciedlenia naszych marzeń, pragnień, lęków. A nie ukrywajmy, w ciąży jest ich pełno i dlatego tak się dzieje.

Tak - szczególnie pod koniec ciąży...pewnie dlatego, że duzo sie mysli o rozwiązaniu i różne rzeczy się kłębią w głowie...to znajduje odzwierciedlenie wlasnie w naszych snach ;)))

pod koniec ciąży było najgorzej, często mi się śniło moje dziecko jako mały stary facet, albo że z chłopca nagle zrobiła się dziewczynka i budziłam się w panice, że nie mam w co jej ubrać i milion innych głupot :) to mija po porodzie

o tak!!! Ja tak mialam na poczatku ciazy tak do 6 tyg co noc jakies masakry! budzialam sie zalana potem a serce mnie biło na maxiora ;) ale potem totalny luz juz był ... dobrze bo bym zwariowała chyba ;)

ja odkąd jestem w ciąży zaczęłam mieć przedziwne sny, czasami straszne....