a jak jest teraz? to raczej wody płodowe jeżeli dalej ci się sącza to jedź na ip zwłaszcza że masz ich mało...

Teraz nic się nie dzieje, tylko po nocy

Ja właśnie tak miałam,wstałam o 5 rano do kibelka i całe majtki miałam wilgotne,jakbym zwyczajnie popuściła a za 23 h urodziłam.Okazało się,że to wody się sączyły jakoś po godzinie juz zaczal mnie pobolewać brzuch co zapoczątkowało skurcze.

Na razie nic mnie nie boli, ruchy czuję normalnie, nie widzę też teraz żeby coś jeszcze się sączyło... Poczekam kilka godzin, jeśli coś się będzie działo pojadę na IP

moga to byc wody ,skontaktuj sie z lekarzem jak dziewczyny radza.powiem ci tak na moim przykladzie ,mi odeszly wody a po godzinie mialam juz skurcze ,rodzilam 29 godzin po odejsciu wod z tym ze mi chlusnelo i w ciagu godziny nie bylo juz prawie nic ,wiec maly rodzil sie tyle czasu bez wod.dla mnie to chore i tez bardzo sie balam ale u nas tak jest wszystko za wszelka cene sn (uk)

ja też miałam tak jak wstałam raz mi się to zdążyło około 2-3tyg przed porodem ale ty masz mało wód więc jak sytuacja się powtórzy albo będziesz czuła że coś nie tak to odrazu jedź na ip tam cię zadają i jak nie będzie takiej potrzeby to napewno cię nie zostawią a ty będziesz spokojniejsza