mam tak na podłodze w kuchni bo okazało się, że płytki były krzywe... ;/ raczej nic (chyba, że ktoś nie umiał kłaść i zwyczajnie krzywo je położył) my pewnie będziemy je zrywać (mamy je 1,5roku) ale tylko przy szafkach są, bo dalej jest podłoga całe szczęście ;]

Ja jeszcze tę ekipę mam w mieszkaniu, więc zastanawiam się czy przy rozliczeniu im powiedzieć, że za to nie zapłacę. Czy myślicie, że mogę tak zrobić?

Teraz już nic z tym nie zrobisz, jedynie możesz skuć i kupić nowe ;)
Osoba, która kładła płytki powinna sprawdzić czy płytki są równe najpierw a potem wyrównywać... teraz to już musztarda po obiedzie

najpierw sprawdź płytki jeśli Ci zostały czy są równe bo jeśli to wina płytek to raczej marne szanse - no chyba że to Oni kupowali bo jesli Ty i wiedziałaś ze to np. 2 czy 3 gatunek to raczej nici z reklamacji a jeśli płytki są ok równe to możesz im powiedzieć ze mają to poprawić z własnej kieszeni

Przyznam, ze jestem załamana. Tyle oszczędzaliśmy, żeby zrobić kompletny remont kuchni i już tyle czasu go robią. Dziś miał być koniec wszystkich prac i jak zwykle ktoś coś musiał spierdzielić. Jestem osobą, która mało co rusza, ale teraz w ciąży to aż łzy same się do oczu cisną;p

Sprawdziłam, płytki 1 gatunku. Zawsze myślałam, że program Usterka jest ustawiony, ale teraz zaczynam wierzyć w to, że istnieją tacy magicy.

Jeśli są I gatunku to cofnij "fachowców". Jak się nie umie kleju do kafli położyć równo to potem wychodzą takie babole.