« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska
ciekawska

2013-04-24 15:09

|

Edukacja i wychowanie

Czy uwazacie, ze stawianie dziecka do kata-to dobra metoa wychowania?

Corka za kilka dni bedzie miala 20 miesiecy. Od tygodnia zaczela zaczepiac mlodszego braciszka. NIBY niechcacy palnie go jakas zabawka.Na szczescie nie sa to jakies ciezkie zabawki.
Jeszcze nie tak dawno mowilam, ze dzieci nigdy nie postawie do kata, bo dla mnie nie jest normalny sposob do wychowania. To takie odrzucanie dziecka.
Gadanie, tlumaczenie nic nie dalo. Wczoraj z bezsilnosci posadzilam ja w kacie (ale twarza nie do sciany tylko do nas). Posadzilam, powiedzialam za co siedzi i ze to jest kara. Siedziala smutna 2 minuty.(siedziala ani razu o dziwo nie wstala) Mialam do siebie ogromny zal, patrzac na jej smutna minke. Gdy po dwoch minutach podeszlam do niej i pozwolilam z tego kata wyjsc-uradowana z buziaczkiem wskoczyla mi na rece.

Niewiem czy dobrze postapilam, jakos nie do konca jestem pewna tej metodzie karania.
Do tej pory powtarzalam tysiace razy, tlumaczylam na koniec przytulalam i dzialalo-teraz jakos mniej.

PS.na zdj. to nie moje dziecko.


89.47%
TAK
10.53%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kashido

Wydaje mi się, że tak. Jednak nie ma żadnej innej dobrej kary, a już na pewno nie klaps, a jak się dziecko postawi w kącie (czy tam ''karnym jeżyku'') to wie dokładnie za co tam musi siedzieć/stać, ma czas na przemyślenie tego co zrobiła, a jeśli karę odbywa w tym samym pokoju co cała rodzina to nie czuje się samotna.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martulka665

moja corcia w pon skończyła 19 miesiecy i wczoraj mnie totalnie wkurzyła wogóle sie mnie nie słucha gdzie moja by w kącie posiedziała nie mam juz sił mam mega doła

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

moim zdaniem bardzo dobrze zrobilas, ja jeszcze mam za male dziecko zeby mowic o praktyce za to jesli chodzi o teorie to ma to duzy sens, dziecko musi wiedziec ze zle zrobilo, co to jest kara ale i nagroda, nikt dziecka nie bedzie bil wiec mysle ze to idealny sposob aby wytlumaczyc ze tak nie wolno... nie jednokrotnie widac ze na samo slowo "nie wolno" dzieci dostaja jeszcze wiekszego motorku:P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

ciekawska musisz byc twarda, przeciez wiesz ze jestes dobra mamasmiley

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

jasne ze tak, a najwazniejsza jest szybka reakcja, zeby dziecko nie zapomnialo za co ma tę karę. Potem musi przeprosic lub jesli nie umie mowic to przytulic i pocalowac mamę. A mama caluje i przytula dziecko pokazujac, ze nadal go kocha. Moja siostrzenica wychowala się na siedzeniu w kącie lub pójsciu za karę do swojego pokoju. I dzialalo to bardzo. Najbardziej się smialysmy jak tak slodko mowila donosnym glosem ze swojego pokoju: "Mamo , pseplasam, nie bede juz tal lobić" 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilith

Z pedagogicznego punktu widzenia nie!
lepszy jest "karny jeżyk". daj jakiś dywanik i na 3 min ją na dywanik. W kącie może czuć się odrzucona, niekochana.
Ważne, jak będzie głaskać małego, to musisz chwalić będzie jej łatwiej zrozumieć, że trzeba o niego dbać :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

karny jezyk to to samo co kat tylko nowoczesne i modneindecision

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowaja

też tak uważam, niczym sie nie różni jezyk od kąta, i tak dziekco musi tam siedzieć samo i tak.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Karcenie dziecka nie jest wyrazem braku miłosci do niego wrecz przeciwnie ... To jest wyraz troski o jego prawidłowy rozwoj , nie da sie całe zycie dziecka nie karcić jak cos zrobi nie tak , no chyba że albo mamy gdzies co robi nasze dziecko , albo trafi nam sie wyjatkowo grzeczny egzemlarz od urodzenia posłusznie wykonujacy kazde nasze polecenie .

Pamietam że jak byłam dzieckiem to twierdziłam ze nigdy nie nakrzycze czy nie bede zabraniac czegos robic swojemu dziecku ... ale człowiek byl wtedy naiwny i głupi ....

Twój komentarz