Mój ma wiecznie brudną buzię kiedy lata po polu - ale na mycie do domu nie zaciągnę choćbym chciała bo swoje musi się wyszaleć i o swojej porze przyjść.. 

Oczywiście jeśli mowa o dzieciach brudnych na dworze,w piaskownicy podczas zabawy to jest to normalne.I nie świadczy źle o rodzicachUważam,że brudne dziecko to szczęśliwe dziecko.Inna bajka jeśli tak wygląda na codzień.

Zgadzam sie z monia. Co innego w domu przy zabawie a co innego zaprowadzic brudne dziecko do np żłobka czy lekarza. Wtedy zle to świadczy o rodzicach. Ja zawsze sie staram zeby na docelowe miejsce mała dotarła czysta, a pozniej niech sie dzieje co chce, bo przeciez nie przypne jej do kaloryfera heh :)

Ubrudzone dziecko na placu zabaw w piaskowinicy czy podczas spaceru kiedy poznaję wszystko dookoła według mnie nie świadczy jakoś źle o rodzicach ;) takie pedantyczne podejście do dzieci też nie jest dobre '' nie idź tam bo się pobrudzisz'' albo latanie za dzieckiem z wilgotnymi chusteczkami i wycieranie co 5 minut,później rodzice się dziwią,że dziecko jest alergikiem.Wiadomo kiedy idzie się gdzieś w gości czy do lekarza to już inna sprawa i poplamione czy dziurawe ubranka nie robią dobrego wrażenia.Jest też różnica pomiędzy ubrudzonym dzieckiem a na prawdę brudnym,uszka,szyja czyli ogólna higiena.

Jak idziemy "do ludzi" czy lekarza to ubieram córkę schludnie, wycieram buźkę itp Ale jak biega po podwórku i turla się z psem to nie przejmuję się tym, że jest brudna:)

Jeżeli są to plamy "wczorajsze" to rzeczywiscie źle świadczy to o rodzicach, jeżeli "dzisiejsze"to mi to nie przeszkadza.Musiałabym moją trzylatkę co chwilę przebierać lub kazać jej siedzieć przy stole z rękoma na kolanach.

Za to bardzo nie lubię u dzieci długich paznokci a pod nimi brud.Nie wiem dlaczego ale często się z tym spotykam.

to zalezy jesli jest brudne cały czas to tak jesli sie ubbrudzi przy jedzeniu czy zabawie to nie 

kamila1183- mama awatar? mylisz się