« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
tofinka

2013-02-28 18:45

|

Prawo i ciąża

Czy w czasie Waszego porodu ...?

byli praktykanci? Jesli rodziłaś więcej niż raz i chociaż raz byli, to kliknij TAK

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22

Rodziłam raz,tak samo jak TY:p dlatego odpowiedzialam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun

Szczerze mówiąc nie wiem :). Byłam tak skołowana, zmęczona i skupiona na rodzeniu, że nie wiem co się dookoła działo. Pamiętam tylko, że w pewnym momencie, jakoś gdy już mały wychodził, zgormadziło się wokół pełno osób, część z nich to byli na pewno lekarze, pielęgniarki, położna, salowa... Ale kto dokładnie był kim i czy był jeszcze ktoś poza nimi to już na prawdę nie wiem :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia

Podczas pierwszego nie bylo,a podczas drugiego nie wiem.Nie zarejestrowałam takiego czegos.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

ja najbardziej czułam się zażenowana, jak po porodzie szyła mnie młoda kobieta (żle zszyła nie tylko mnie ale i ine osoby rodzące tam) a obok niej pochylał się młody koleś i gapił się , jak mnie szyła. Niby go uczyła, choc sama tego zrobic dobrze nie umiala. No i zero pytan, czy on moze byc. Sorry, ale najpierw kazali wyjsc mojemu mezowi z sali, choc siedzial przy mojej glowiie i nie widzial nic, a potem włazi bez pytania ten koles i gapi sie na moje krocze. Moj maz sie wtedy wkurzyl

Nie było bo podpisując papiery na IP nie wyraziłam zgody na obecność praktykantów/stażystów podczas porodu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwonkiee

tak, i to było straszne... każde badanie po 4 razy. Sprawdzanie rozwacia, dotykanie pęcherza płodowego itp. Nikt nie pytał o pozwolenie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn
Sorki, powinna byc odp 3, bo mnie zapytali, byla to jedna przestraszona dziewczyna, yylko podczas szycia przez lekarza:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panchali

ja miałam studentkę położnictwa. Była bardzo pomocna i dyskretna. Jestem jej wdzięczna za wszystko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

w życiu bym nie chciała, żeby ktoś się na mnie gapil w takiej chwili.. uh.. moj maz dostal wyrazne polecenie, zeby wyrzucic z sali wszystkich, ktorzy sa niepotrzebni, a chcieli by tam byc :D. Na szczescie nikt nie przyszedl :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kropka24

nie bo rodziłam w nocy z soboty na niedziele, a oni w weekendy mają wolne. Na szczęście bo byłoby ich 4 ze mną. Za to w poniedziałek przy obchodzie 4 mi w pipke zaglądało i nic nie mogłam na to.  Przy moim porodzie były same kobitki (nie liczę mego małżonka) trafiłam na świetną zmianę. 

Twój komentarz