Nie, nie i jeszcze raz nie ;)
Kupuję ubranka od 16 tygodnia ciąży, przechodzę pod sznurkami bo jakoś pranie wieszać muszę he he ;)

tez w to nie wierze,bardziej bym sie chyba stresowla jak bym w te wszystkie brednie miala wierzyc

Nie przejmuj się tym gadaniem ;) Mi też babcia ciągle mówi rób tak siak nie przechodź pod sznurkami, nie patrz się przez dziurkę od klucza.. ja się z tego śmieje jest to po prostu śmieszne ;)

Nie wierze!! babcia mi mowi zebym nie kupowala, nic nie prala i w ogole nic przed urodzeniem. Ciekawe kto by za mnie popral ciuszki, pojechal kupic wozek ktory mi sie spodoba i w ogole.. Mam czarnego kotka codziennie przecina mi droge i jakos codziennie wszystko jest super:) zreszta warto odpowiedziec na pytanie jak to mozliwe zeby kupowanie wozka wczesniej mogloby przyspieszyc porod??:)

Nie wierzę aczkolwiek jeśli chodzi o zakupy czekałam do połówkowego , bo niestety problemy ciążowe typu poronienia, wcześniaki to u mnie w rodzinie norma i wolałam się nie przeliczyć.

Ja nie wierzę,bo jakby kobieta miała przestrzegać tych wszystkich bzdur to by było najlepiej jakby siedziała w domu na nic nie patrzyła i niczego nie słuchała...te przesądy to tylko jakieś wymysły...

Ja też nie wierzę w te dyrdymały,choć przyznaję,że jak słyszę co chwilę stwierdzenia typu:nic nie kupuj,bo wtedy na pewno poronisz itd.to się strasznie denerwuję (szczególnie,że mam ciąże zagrożoną). I od czerwca mam zamiar zacząć wszystko kupować po trochę,bo potem nie miałabym kasy żeby kupić wszystko naraz.

Gozia no własnie o to mi chodzi, niby tym sie nie przejmuje ale jak coś usłysze to zaczynam się denerwować bo juz raz poroniła, co prawda z wyniku ukrytej choroby ale jednak. I zawsze się przejmuje co i jak. A tez mam co raz większy zamiar w czerwcu juz zakupy porobic jak bede w PL

nie wierze w nie! mam już kupione prawie wszystko:P

kupuj!!mi też mama trąbiła o tych przesądach ale przy końcu i tak już mam prawie wszystko kupione:)