ja miałam ostatnio sytuację że nawet do lekarza mnie pani nie chciała przepuścić, a miała syna 5 letniego...

jeżeli chodzi o lekarza to wszystko zależy od przychodni, w mojej poprzedniej dzieci do 3 miesięcy wchodziły bez kolejki a powyżej to już od lekarza i innych czekających zależało, w mojej obecnej, na każdych drzwiach do gabinetu jest tabliczka że dzieci do lat 5 przyjmowane są poza kolejnością

jeżeli chodzi o urzędy i markety to co najwyżej możesz próbować na litość brać innych czekających, ale na to bym raczej nie liczyła...

Ja osobiście do lekarza nie wchodziłam bez kolejki ale gdzie indziej to tak. Poczta czy urząd a nawet market. Jak ktoś się pultał to mówiłam że z dzieckiem do 2 lat mogę bez kolejki i może mi naskoczyć. Szłąm i tyle nie przejmowałam się starymi babciami czy dziadkami. Jak ci coś mówią to mów tak: Zapomniał wół jak cielęciem był :) Wchodź i tyle.

ja mialam wczoraj niezla sytuacje na poczcie na blogu opisalam stad moje pytanie:)