Moja dwuletnia córka niedawno (ok 2 tyg. temu) zachorowała na zapalenie oskrzeli a mnie zaczęło męczyć przeziębienie (cieknący katar gardło)gdy doszedł kaszel przestraszyłam sie że i ja mogę mieć zapalenie oskrzeli( jestem w 4tyg. ciąży) poszłam do lekarza rodzinnego niestety okazało się że jest na urlopie(dodam że jest to naprawde dobry lekarz w poprzedniej ciąży często chorowałam ale on ani razu nie przypisał mi lekarstw których nie mogłabym brać i zawsze dokładnie mnie zbadał i dokładnie wytłumaczył działanie każdego leku)ale że go nie było skierowano mnie do innego lekarza który stwierdził że to zwykłe przeziębienie wypisał mi receptę niestety na lekarstwa których absolutnie nie wolno brać w ciąży!!a dokładnie wiedział że jestem w ciaży informowałam go kilka razy w dodatku były to leki na oskrzela i jakieś przeciwbólowe a mnie przecież nic nie bolało(jedynie gardło ale nie przepisał nic od gardła)nie brałam wiec tych lekarstw zwróciłam je aptekarce(nawet ona wiedziała ze tych lekarstw mi nie wolno) i leczyłam się domowymi sposobami niestety katar przemienił się w gęsty zatokowy i dokuczliwy w dodatku mam przez to zatkane uszy głowa jednak boli mnie rzadko i niezbyt mocno pulsuje przy zmanie pozycji. i moje pytanie do was kochane jest takie czy powinnam z tym iść do swojego lekarza(wróci z urlopu za ok. tydzień)czy przeczekać czy może zwrócić się o poradę do innego lekarza nie czekając bo może są to powikłania po przeziębieniu??proszę o pomoc