« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bernik26
bernik26

2015-08-03 15:21

|

Uwagi i opinie

Czy zdarzyło ci sie uderzyć swoje dziecko...?

wiadomo , przynajmniej ja pamiętam, że często dostawałam po dupie, może nie wiadomo jak mocno, ale żebym wiedziała że źle zrobiłam...pamietam nawet takie 5letnie dzieciaczki też juz nie raz zasłużyły sobie na klapsa...nawet moja szwagierka, oaza spokoju i zwolenniczka bezstresowego wychowywania dzieci, która zawsze wszystko rozmową negocjuje, kiedys nie wytrzymała i sprała tyłek swojemu synkowi :) a ty dałaś swojemu dziecku choć raz klapsa ? bez względu na to ile ma lat


63.16%
TAK
36.84%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Nie i bardzo bym tego nie chciala. Bicie dziecka nawet przez zwyklego klapsa przynosi odwrotny efekt
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina
Nie,mimo tego ,ze moje dziecko starsze,jak napisalas ma te 5 lat.Nie wiem co takiego moze zrobić takie dziecko by zasluzyc na lanie...jestem przeciwnikiem wszelkiej przemocy
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Nie i nie zamierzam chociaż często ostatnio często moja córka balansuje na cienkiej linie mojej granicy wytrzymałości i jak mnie ręka zaświeżbi to wychodzę na kilka sekund z pokoju wracam i tłumaczę lub daje ją do kąta i wtedy wie ze źle robi.

Nie wiem czemu ludzie twierdzą ze jak ktoś nie bije dziecka to wychowanie bezstersowe ja tak nie uważam za to uważam ze moje dziecko lepiej się zachowuje niż nie jedno dziecko którego rodzic wyżył się na tyłku smiley

ja jestem zwolenniczką nie bicia dzieci jako metody wychowawczej bo wiem ze cierpliwość i czasem olewanie chumorków ( no bo przecież każdy je ma ) wystarczy 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
siwa891
Starszy syn niestety nie raz w tylek dostal bo juz mowienie, proszenie, kazanie, karanie, krzyczenoe nie pomoglo i nerwy mi puscily i dostal w tylek i dopiero wtedy sie uspokoil. Ma 10 lat. czasem na prawde juz sie zastanawiam czy jestem taks beznadziejna matka ze musialam mu tylek sprac bo inaczej robil histerie taka ze poprostu swiety by nie wytrzymal. Wychodzil z pokoju i darl sie na caly dom by dostac co chce mimo ze bylo powiedziane zostan w pokoju i tam sie wykrzycz i wtedy przyjdz porozmawiac i odstawiajac taki cyrk straszyl mlodego ktory zaczynal plakac bo nie wiedzial czemu starszy tak sie wydziera - no i wtedy juz mi nerwy puscily i dostal lanie .. :(

Twój komentarz