Wiem ze jest tu na forum dziewczyna która urodzila w domu lub po drodze do szpitala.

Znajoma urodziła dwójkę dzieci ale to w Holandii, a tu na forum Ciekawska w domu urodziła bo zanim się zebrała z mężem na porodówkę to już trzeba było pępowinę przecinać :P

Marjah- ja mieszkam w Belgii i ciagle mnie pytaja czy rodze w domu czy szpitalu, bo podobno w Holandii to normalne ze trzeba w domu. Moja znajoma urodzila tam 2 dzieci, rodzila w szpitalu bo oplacala dosyc spore ubezpieczenie a i tak kilka godzin po puscili ja do domu ;/

moja ciotka urodzila corke w domu ale to bylo 21 lat temu :)

madzia, większość rodzi w domach, najwięcej w szpitalach rodzą kobiety z innych krajów,no chyba,że są komplikacje , wtedy nie ma pozwolenia położnej na poród domowy ale gdy wszysko okej to decyzje zostawia się rodzącej

Dlatego mieszkam i bede rodzic w Belgii, 10km od granicy holenderskiej. Przeraza mnie fakt ze podczas porodu moglyby wyjsc jakies komplikacje ;/

W domu nie, ale w taksówce tak :) Młody od korporacji dostał swoją pierwszą fure ( wózek za ok 3  tysie :D ) i jak skonczy 18 lat ma zapewnioną pracę w korporacji jak bedzie chciał :D

Moja mama, urodziła brata w domu.Nie zdążyła wejść do karetki, na nosze i do domu. Przy świecach, bo prądu brakło tej nocy. :D

Ciekawska haha:D