« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
madziara8115

2010-02-21 18:32

|

Poród i Połóg

Czytalam dzis i porodzie lotosowym. Syszalyscie? Po porodzzie nie odcina sie pepowiny, tylko pozostawia razem z lozyskiem do samoistnego odpadniecia. Trwa to od 3 do 10 dni. Nowa moda, ale poki co napawa mnie obrzydzeniem. A co Wy na to?

Ciekawe, jak dzieciatko nosic z takim czyms, w becik zawinac?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

 widzialam w programie ''leksykon ciazy'' , oni tam wsadzali lozysko w woreczek z materialu , wypelniony pot puri ( nie pamietam jak sie pisze ) :) podobno dzieci sa spokojniejsze  , ciekawe ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monias

Pierwsze słysze! ale ciekawa sprawa?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
figa

taak słyszałam o tym ale nie chciało by mi sie tyle leżeć z tą pępowiną-utudniało by  mi to normalne życie po porodzie-ale ogólnie ciekawa sprawa...haha mnie to nie napawa obrzydzeniem ale ogólnie odwiedzający nie byli by zachwyceni:)-może to jakaś metoda na ostraszenie odwiedzających:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

A w lato, to nie przyciagaloby much? Bo to raczej brzydko pachnie... Chyba, ze ten worek ochronny... Jejku, dla mnie to obrzydliwy widok mialo, ale mnie ogolnie szybko obrzydza :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aleksa1989

Wow... Paskudztwo:( Przecież mogło by dojść do zakarzenia!!! Nie wierzę że nie... Słyszałam o takim przypadku że kobiecie została duża część łożska wewnątrz i ona umarła na zakarzenie... Ale generalnie dla mnie takie to trochę barbarzyńskie... :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Właśnie mój mąż przeczytał o tym na onecie i pytał czy słyszałam o takim czymś. Ja też nie wyobrażam sobie, zebym miała mieć dziecko z łożyskiem. Przecież to obrzydliwe i uciążliwe tak chodzić z tym wszędzie :/

Obrzydzeniem... hm... moze obrzydzeniem to nie...

Bo niby czemu? W koncu lozyska to czesc, ktora towarzyszyla dziecku przez caly okres ciazy...

 

Natomiast uwazam, ze w normalnym zyciu, swiecie, ktorym my zyjemy na co dzien i w tej rzeczywistosci, do ktorej bardzo szybko musimy po porodzie wracac, szczegolnie, gdy nie jest to nasze pierwsze dziecko... taki wymysl nie ma racji bytu.

Zeby moc sobie na takie cos pozwolic trzeba byloby ten czas spedzic w izolacji, spokoju, rzeczywiscie, jak to bylo kiedys, skoncentrowac sie w tym okresie pologu tylko na sobie i dziecku.

Kto moze sobie na to pozwolic? (Pomijajac juz aspekty estetyczne, bo to rzeczywiscie kazdy ma inne granice dopuszczalnego)...

No nie wyobrazam sobie takiej sytuacji. Moj szybki powrot do normalnego kolowrotka codziennosci: juz kilka dni po porodzie (pepek na pewno jeszcze nie odpadl) musialam prowadzac corki do szkoly, przedszkola, odbierac je... i teraz do tego wszystkiego co? Mialabym to lozysko wozic w torbie obok?