jedyne rozwiązanie to sprzątać codziennie ;)

pare dni ? to i tak masz super bo u mnie wieczora nie doczeka ;)))

u mnie tak samo :p na okrągło sprzątam...

U mnie to działa tak wstaje rano ok 10-11 młody idzie spać mam godzinkę na sprzątanie ale co z tego,że posprzątam jak ok 12 wraca mój mąż i znowu jest syf wiec jest masakra i niestety nie znam na to złotego środka...:(

jakbyś pisała o mnie ;)

Dokładnie:) Ja się czasem zastanawiam, czy to nie jakaś zmowa Wszechświat:) Wieczorem idealnie posprzątane, a koło południa jakby tornado przeszło :P

Ja pierwsze co robie rano to sprzątam a wieczorem znowu jest burdel :PP Przy dziecku to chyba nieuniknione