hej. jestem fryzjerka. sciagalam kolor wielokrotnie...nie niszczy wlosów,az tak bardzo. najlepiej po takim zabiegu nalozyc maske odbudowujaca i regenrujaca wlosy:)

Dobra fryzjerka Ci to odradzi i nie ściągnie Ci koloru...ja trafiłam na taką, która nie powiedziała mi jak bardzo to niszczy włosy...3 lata temu sciagalam kolor i do dziś mam fatalne włosy...wcześniej miałam gęste,zdrowe, a teraz rzadkie, wypadają i łamią się.. ODRADZAM!!! Zniszczone mam strasznie, gdybym mogła cofnąć czas.. Lepiej stopniowo próbuj przechodzić w coraz jaśniejszy odcień.

Ja tez odradzam sciagac kolor mimo ze jestem fryzjerka ja osobiscie sobie sciagalam czarny kolor i zaluje tego wlosy mam strasznie zniszczone i strasznie sie lamia mimo ze juz rok minol od zabiegu

Ściąganie koloru strasznie niszczy włosy... Ja ściągałam i też mam poniszczone i strasznie suche...

jestem fryzjerka i powiem ci szczerze,że wiem o tym jak to niszczy włosy..ale tak lubie blondy,że i tak bęe to robiła.Ja po ściąganiu koloru dopiero rok po zabiegu doszłam do ładu i składu z włosami a stosowałam wszelkie możliwe odżywki,maski na włosy...Ja osobiście wole delikatnie szaleć i znowu zaczne od pasemek i tak powoli co troszkę coraz to więcej...ąz wyzbęde się bordo na mojej głowie..:)

Niestety nie ufam fryzjerom w tej kwestii, dlatego zrobiłam to sama. Tzn. nie dekoloryzacje, ale rozjaśnienie. Z czarnych zeszłam do rudych bardzo szybko. Włosy nie zniszczyły się w ogóle i jestem bardzo zadowolona. Zrobiłam to przy użyciu zwykłego rozjaśniacza z Londy. Użyłam go dwa razu, potem nałożyłam farbę. I już.

hej:) sciagalam kolor z czarnych włosow i niestety mialam bardzo zniszczone, doslowne siano, ;/

Tez jestem fryzjerka i powiem ci ze takie zabiegi zawsze niszcza wlosy ale w mniejszym lub wiekszym stopniu a wszystko zalezy jakich produktow uzywaja i jak mocne sa twoje wlosy.Lepiej zaplacic wiecej a miec zrobione dobrze a w twoim wypadku tez bym sciagnela kolor chodzby na ciemniejszy brazik bo ilez mozna w czarnych chodzic :)