dokładnie, coraz częściej mówi się, że to wina niedojrzałego układu pokarmowego a nie dieta matki, ale jeśli chcesz zminimalizować ryzyko to nie jedz smażonego, potraw wzdymających, czekolady, itp. sama musisz ocenić, bo każde dziecko trochę inaczej reaguje. ja od początku jadłam wszystko a kolek nie było, więc nie ma reguły

często dieta matki nie ma wiele wspólnego z kolkami. ja jadłam wszystko, a mały dostał kolek, jak skończył 2 miesiące. przeszłam na rygorystyczną dietę i nic to nie dało. podawałam Infacol, wciąż jadłam wszystko i małemu nic nie było. Wiadomo, że rzeczy typu bigos, fasolka po bretońsku musisz się wystrzegać. Po miesiącu wszystko wróciło do normy.

U nas były kolki po nabiale (mleko, sery, słodkie błki, deserki na mleku, śmietance w zupie itp).