« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shabby
shabby

2013-10-09 21:17

|

Przebieg ciąży

Dla mam, których poród trwał więcej niż 20h - ile Was jest ? Jak pamiętacie Wasz poród ? Jak duże dziecko urodziłyście ?

Jak w pytaniu :)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Nie było źle a rodziłam bez znieczulenia :) da się przeżyć mogłabym jeszcze raz rodzić :) a córka ważyła 3700g i mierzyła 57 cm więc dość duża :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shabby

Mój poród trwał 28h, a wasz ?
Urodziłam chłopca 4360g, 57 cm długości - nie miałam robionego CC, ponieważ dziecko miało ciągle perfekcyjne tętno, bez tendencji spadkowej przy skurczach.
Wspominam bardzo ciężko, byłam wycieńczona psychicznie i fizycznie (najgorsze, że miałam bóle krzyżowe ... i to one mnie dobiły)- aczkolwiek, II etap porodu trwał tylko 1,5 godziny i przeszedł bez problemów.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

36godzin bólu ale dałam radę,poród zakończył się cesarką,młody ważył 3640g i 54cm...:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shabby

44h ... a ja sądziłam, że długo rodziłam ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn

Dlugi porod bo wywolywany,od momentu wejscia do szpitala do porodu minelo 28h, z czego wiekszosc czasu mialam skurcze,bole krzyzowe, ale brak rozwarcia.Porod byl ciezki bylam umeczona tymi bolami no i nie moglam wyprzec syna, ktory wazyl 4,51 kg.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe

Ja rodziłam prawie 36 godz, nie dla tego że akcja wolno sie rozwijała czycoś ale mialam ogromnego pecha bo porodów było wtedy w bród i musiałam czekać na swoją kolej jak jakiś lekarz sie zwolni. Dodatkowy pech to że malutka była bardzo duża i bez pomocy sama by nie wyszła. Więc tak czekałam sobie. Skórcze co 2 min, rozwarcie na 10, dodatkowo przebili mi wody by móc lepiej kontrolować malutką. Kabelki mi zwisały, chodzić nie pozwolili tylko leż, bez znieczulenia...już nie kontrolujesz parcia, a maluszek co wyjdzie ciutkę to sie cofa bo sie nie mieści... masakra. Jak już przyszła moja kolej nacieli mnie od a do z dwa parcia i malutka była już na świecie... :) w tym momencie nawet nie pamiętam tego bólu, za to jest wiele szczęśliwych i zabawnych chwil. Ostatio myśle o powiększeniu rodzinki ale mój m jakoś nie chce? chyba bardziej ten pooród wpłynął na niego niż na mnie. Do tej pory pamiętam jak mu sie ręce trzęsły i jaki był blady. A najzabawniejsze z tego wszystkiego jest to że spodziewaliśmy sie synka a urodziła sie córeczka, która jest warta tego i jeszcze większego bólu bo wszxystko bym dla niej zniosła.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiuleczka

Ja rodziłam 33h i byłam wycieńczona anemią i byłam odwodniona, na szczęście zgodzili się na epidural, bo naćpana innymi środkami i tak wyłam z bólu he he... Maluszek miał 3,858 a ile mierzył w końcu mi nie powiedzieli:))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132

Mój poród trwał 23 godziny..Miałam bóle krzyżowe,myślałam,że to nigdy się nie skończy.Najgorsze było to,że skurcze były coraz silniejsze a rozwarcia brak.Badali mnie co 2 godziny i wciąż powtarzali '' nie tutaj jeszcze się do rodzenia nie zapowiada'' kiedy słyszałam te hasła miałam dość.Byłam wykończona psychicznie tym czekaniem,nie wiedziałam ile to wszystko może jeszcze potrwać,nawet już nie wierzyłam,że zaczęła się u mnie jakaś akcja porodowa,myślałam,że to skurcze przepowiadające mnie tak męczą skoro nic się nie dzieję.Przechodziłam tak z bólami cały dzień i całą noc o 4 nad ranem przyszedł na swiat mój synek 3800 i 57 cm także było co rodzić ;)