« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
kajtusia987

2015-02-20 08:26

|

Pozostałe

Dlaczego aż tak sie kurzy, jaki może być powód

mieszkalismy w róznych miejscach, mieszkaniach, ale to jak się aktualnie kurzy w sypialni to koszmar, codziennie odkurzam, ścieram podgloge, a na drugi dzien juz kotki fruwaja, do tego stopnia ze nie wpuszczam do tego pokoju dziecka raczkującego, w czym moze byc problem?

tak kurzącego się mieszkania jeszcze nie widzialam

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

U mnie jest to samo.. tyle ze jest tak w pokoju w ktorym spimy z dzieckiem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pufiara

u mnie tak się kurzy w domu właśnie. Najgorzej kurzy mi się w łazience - z kratki wentylacyjnej. u mojej kuzynki dopóki mili grzejniki stare żeliwne w domu to się nie kurzyło, a potem jak zmienili na Purmo grzejniki to sie zaczęło kurzyć, u mnie też takie są więc może to ma wpływ... jeszcze w dodatku mam meble w ciemnym kolorze to przynajmniej raz dziennie kurze ścieram...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misioirena

Kurz jest wszędzie, u mnie w sypialni gdzie śpi z nami najmłodsze dziecko,jest masakra z tym kurzem. Kurz u nas to: wykładzina,nieposcielone łóżko,nigdy nie chowam pościeli do wersalki,ciuchy na wierzchu,fotele ni i kawałek starej drewnianej podłogi gdzie szczeliny między deskami mają pół centymetra,tam wszystko się zbiera i gdy chodzimy po tych wyłączonych deskach wszystko się unosi.Kiedy śpimy pod flanelka to najwięcej kurzu się wytwarza.Nawet środki do płukania tkanin rozmiekczaja ubrania i też się z nich sypie.Jakoś specjalnie nie latam ze szmatką bo to i tak wojna z wiatrakami.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misioirena

Kurz jest wszędzie, u mnie w sypialni gdzie śpi z nami najmłodsze dziecko,jest masakra z tym kurzem. Kurz u nas to: wykładzina,nieposcielone łóżko,nigdy nie chowam pościeli do wersalki,ciuchy na wierzchu,fotele ni i kawałek starej drewnianej podłogi gdzie szczeliny między deskami mają pół centymetra,tam wszystko się zbiera i gdy chodzimy po tych wyłączonych deskach wszystko się unosi.Kiedy śpimy pod flanelka to najwięcej kurzu się wytwarza.Nawet środki do płukania tkanin rozmiekczaja ubrania i też się z nich sypie.Jakoś specjalnie nie latam ze szmatką bo to i tak wojna z wiatrakami.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marika4you

A mnie sie wydaje, że to może byc wina pogody. Nie ma śniegu (przynajmniej u mnie) i cały ten kurz i syf, zwłaszcza w miastach sie unosi i fruwa. Gdyby było więcej wilgoci, to by wszystko siadło.